Liga wraca po przerwie!

Piątkowej nocy ruszyła szósta kolejka Primera División de Argentina. Najwyższa klasa rozgrywkowa kraju srebra wróciła do łask po dwutygodniowej przerwie spowodowanej terminem FIFA na mecze reprezentacyjne. Oto podsumowanie dwóch starć inaugurujących ten weekend:

Defensa y Justicia vs Banfield 1:0 (0:0)

Gol – Andrés Ríos (82′)

Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie solidnie wzmocnionej DyJ. „El Halcón” zwycięża domowy bój nad średniakiem Banfield dzięki bramce zdobytej przez Andrésa Ríosa. Popularny „Andy”, który niegdyś występował dla krakowskiej Wisły uzyskał decydujące trafienie w końcowej fazie zawodów, w 82 minucie – wykorzystał głupią stratę Alexisa Soto i popędził sam na sam z bramkarzem Hilario Navarro, którego pokonał mocnym uderzeniem pod poprzeczkę. Trzeci raz w tej kampanii wpisał się do listy strzelców.

Defensa y Justicia awansowała na siedemnastą lokatę w tej szerokiej klasyfikacji ligowej. Zespół Ariela Holana zgromadził sześć oczek, a po pierwszej wygranej tylko dwoma ustępuje jedenastemu Banfield.

*****************************************************************************

Belgrano vs Aldosivi 0:0

Stadion Mario Kempesa w Córdobie miał niewiele odpoczynku podczas reprezentacyjnej przerwy. We wtorek reprezentacja Argentyny skompromitowała się tutaj z Paragwajem. Trzy dni później Belgrano, które ciągle czeka na koniec modernizacji swojego Gigante de Alberdi bezbramkowo zremisowało przeciwko niżej notowanemu Aldosivi.

Co prawda w najbliższym tygodniu „Los Piratas” nie czeka żaden pozaligowy występ – z Copa Sudamericana już odpadli, natomiast półfinał krajowego pucharu rozegrają dopiero w listopadzie. Niemniej trener Esteban González nie wiedzieć czemu awizował dziś półrezerwowy skład. W pierwszej części miejscowym przynajmniej dwa razy należał się rzut karny, jednak arbiter Néstor Pitana okazał się nader wyrozumiały dla przyjezdnych „Rekinów”.

Swą piłkę meczową Belgrano zmarnowało pod sam koniec zawodów, gdy zmiennik Jorge Velázquez wyraźnie nie chciał zadać cios eks-klubowi – przejął w okolicy piątego metra dośrodkowanie z prawej flanki od Nahuela Lujána i zamiast bezpośrednio uderzać zawahał się, a urugwajski pivot gości Roberto Brum, niczym Javier Mascherano w półfinale ostatniego Mundialu heroicznie zażegnał niebezpieczeństwo.

Obie ekipy w pierwszych sześciu kolejkach zdobyły po sześć punktów. Obecnie Belgrano jest osiemnaste, Aldosivi dwudzieste.

Ci pierwsi odpuszczają ligę, bowiem najpierw koncentrowali siły na Copa Sudamericana, a kiedy w 1/8 finału frajersko odpadli z brazylijską Coritibą, ostał im się krajowy puchar. To dla „Piratów” ostatnia deska ratunku, jeśli chcą uzyskać historyczny awans do Copa Libertadores.

Comments are closed.