Niedzielny maraton

Oprócz goleady Boca Juniors na słabowitym Quilmes, której bohaterem został Darío Benedetto niedzielnego dnia stoczono jeszcze sześć meczów czwartej kolejki Primera División de Argentina. Na fotelu lidera umocnili się Estudiantes La Plata, którzy jako jedyni po 4. konfrontacjach zgarnęli komplet punktów:

Estudiantes La Plata vs Temperley 3:0 (1:0)

Gole – Jonathan Schunke (20′), Carlos Auzqui (56′), Augusto Solari (85′)

„Los Pincharratas” we wrześniu odpadli zarówno z Copa Argentina, jak i Copa Sudamericana. Do końca tego roku została im już tylko liga, zatem nie mają innego wyjścia, aniżeli walczyć o mistrzostwo kraju. Broniący się przed spadkiem Temperley nie przysporzył liderowi żadnych trudności.

Fenomenalnego gola ustalającego rezultat konfrontacji zdobył Augusto Solari. Wychowanek River Plate około pięć minut przed finiszem wykonał cudowne mierzone uderzenie a’la Messi zza pola karnego kierując futbolówkę do siatki. Swego trzeciego gola w trwającej kampanii zanotował również Carlos Auzqui.

*****************************************************************************

Unión de Santa Fe vs Belgrano 0:2 (0:0)

Gole – Claudio Bieler (79′, 90′)

Okres kapitalnej formy przeżywa Belgrano. Awansowali już do ćwierćfinału Copa Argentina, są bliscy ćwierćfinału Copa Sudamericana (najbliższy środy będą bronić u siebie jednobramkowej zaliczki z brazylijską Coritibą). W lidze odnieśli dopiero pierwszą victorię, aczkolwiek pokonać na wyjeździe groźny Unión de Santa Fe i to jeszcze rezerwowym składem nie każdy umie.

W pierwszej odsłonie karnego dla gości nie wykorzystał doświadczony César Pereyra. Bohaterem „Piratas” kolejny raz okazał się Claudio Bieler. Ten napastnik, którego dwa gole pomogły wyeliminować Estudiantes La Plata z Sudamericany dzisiaj wszedł na zmianę około kwadransa przed finiszem i dwukrotnie wpisał się do listy strzelców, finalizując dośrodkowania kolegów. Bardzo dobrze wypadł też inny rezerwowy – Nahuel Luján, biorąc udział przy obu golach.

*****************************************************************************

Talleres vs Banfield 0:0

Beniaminek ciągle nie potrafi osiągnąć premierowego zwycięstwa. Tym razem domowy bezbramkowy remis Talleres przeciwko średniemu Banfield. Wnioskując po potencjale kadrowym ekipę „La T” stać chyba na nieco więcej, a póty co tkwią w strefie spadkowej.

*****************************************************************************

Patronato vs San Lorenzo 1:1 (1:1)

Gole – 1:0 Emmanuel Más (5′ – samobój), 1:1 Emmanuel Más (31′)

Cóż za mecz Emmanuela Mása! Lewy obrońca reprezentacji Argentyny u samego wstępu zaliczył pechowego samobója, niefortunnie przecinając centrę z kornera dla rywali. Aczkolwiek po półgodzinie zdołał naprawić to, co zepsuł – otrzymał centrę na pole karne od Martína Cauteruccio i ekwilibrystycznym uderzeniem w akcji jeden na jednego z Federico Costasem (zastępującym kontuzjowanego Sebastiána Bertoliego) wyrównał straty.

Patronato, które dotychczas miało zerowy dorobek było tutaj bliżej kompletu punktów. W 58 minucie Sebastián Torrico uratował faworyzowanych gości przed sensacyjną wpadką, broniąc rzut karny autorstwa Mathíasa Quirogi.

Ostatecznie zakończyło się remisem. Dla gospodarzy to pierwsze ligowe oczko podczas nowej kampanii. Dla San Lorenzo kolejny remis w Międzyrzeczu, bowiem poprzednio w lutym zremisowali tu 2:2. Ciężko gra się papieskiemu teamowi na Estadio Presbítero Bartolomé Grella…

„Cuervos” tracą dystans do liderujących Estudiantes La Plata, ale teraz walczyli rezerwowym składem i mogą jeszcze tłumaczyć się oszczędzaniem sił na Sudamericanę. Za kilka dni czeka ich rewanżowy mecz 1/8 finału przeciwko wenezuelskiej La Guaira.

*****************************************************************************

Lanús vs Aldosivi 0:0

Mistrz Argentyny zaczął sezon ligowy od ogrania Boca Juniors, aczkolwiek od września spisuje się wyraźnie poniżej oczekiwań. Bezbramkowy remis przeciwko słabemu obecnie Aldosivi nie napawa optymizmem. „El Granate” aktualnie znajdują się równo pośrodku klasyfikacji.

W środę zespół Jorge Almiróna uda się do Mar del Plata – miasta swego niedzielnego oponenta, gdzie jeszcze raz sprawdzi umiejętności Boca. Ograli w tym roku „Xeneizes” już dwukrotnie do zera, lecz teraz ciężko będzie powtórzyć ten wyczyn.

*****************************************************************************

Defensa y Justicia vs River Plate 3:3 (2:2)

Gole – 1:0 Tomás Pochettino (8′ – pen.), 1:1 Lucas Bareiro (17′ – samobój), 1:2 i 2:3 Sebastián Driussi (27′, 64′), 2:2 Alexander Barboza (31′), 3:3 Andrés Ríos (81′)

Dreszczowiec do ostatnich minut we Florencio Varela. Drugi kolejny remis ekipy River (która zdaje się ponownie doznawać zadyszki) przeciwko solidnie wzmocnionej drużynie Defensa y Justicia. Zaczęło się od bolesnego ciosu dla gości, bowiem po faulu Jonathana Maidany w obrębie szesnastki arbiter przyznał jedenastkę, którą wykorzystał Tomás Pochettino – rozgrywający wypożyczony z Boca.

Zespół Marcelo Gallardo odpowiedział i dwukrotnie obejmował prowadzenie. Nie pomogły jednak dwa gole Sebastiána Driussiego, nie pomogło trafienie samobójcze dla „Millonarios”. Gospodarze dwukrotnie wyrównywali straty za sprawą … wychowanków River!!! Obrońca Alexander Barboza i napastnik Andrés Ríos (kiedyś krakowska Wisła) uratowali „El Halcón” przed wtopą.

Kilka minut przed ostatnim gwizdkiem czerwoną kartkę obejrzał playmaker gości Gonzalo Martínez, acz nie wpłynęło to już na zmianę rezultatu. Trudny wyjazd CARP zakończony wynikiem nierozstrzygniętym.

Ubiegłoroczny mistrz Ameryki Południowej aktualnie jest czwarty, a więc zajmuje ostatnią lokatę honorowaną awansem do Copa Libertadores 2018. DyJ zanotował trzy remisy i porażkę – aczkolwiek zwróćmy uwagę, iż „Sokoły” mierzyły się przeciwko czterem tegorocznym uczestnikom CL, zatem nie jest to fatalny dorobek.

Comments are closed.