Po niedzielnym wymęczonym remisie 3:3 z Gimnasią w La Placie posadę trenera Independiente porzucił Mauricio Pellegrino. Zarząd prezesa Hugo Moyano znalazł jego sukcesora niespełna kilka dni później. Od nowego tygodnia „Czerwonymi Diabłami” będzie opiekował się Gabriel Milito, a więc były futbolista utytułowanej drużyny z Estadio Libertadores de América.
Młodszy brat Diego zakończył karierę piłkarza cztery lata temu, w wieku raptem 31 lat. Do szybszego zawieszenia butów na kołku zmusiły go ciągle nawracające kontuzje. Później od razu zajął się trenerką. Rozpoczął od kierowania rezerwami „Inde”, kiedy tamci byli jeszcze drugoligowcem w sezonie 2013/2014.
Co ciekawe w połowie 2014 roku miał już okazję zostać szkoleniowcem pierwszego zespołu klubu z Avellanedy, ale wówczas nie skorzystał obawiając się zbyt dużej presji.
Karierę profesjonalnego trenera rozpoczął niemal dokładnie rok temu. W kwietniu 2015 objął stery Estudiantes La Plata (nota bene, wtedy również zastąpił Pellegrino!) i choć nie osiągał z „Los Pincharratas” fenomenalnych wyników, to udało mu się wprowadzić tę drużynę do najbliższej edycji Copa Sudamericana.
Po ubiegłym sezonie jednak odszedł ze względu konfliktu z kibicami odnośnie stylu gry drużyny (Milito preferował techniczny, finezyjny – fani wręcz odwrotnie, tradycyjny dla „Estu” siłowy, agresywny).
Gabriel zanotował około pół roku rozbratu z rolą szkoleniowca, po czym znów otrzymał propozycję od macierzystego klubu i tym razem nie odmówił! Co się odwlecze, to nie uciecze! Eks-obrońca reprezentacji Argentyny parafował 1,5-letni kontrakt, czyli obowiązujący do końca 2017 roku.
Zaprezentowany zostanie w przyszłym tygodniu. Jeszcze podczas tego weekendu w domowej konfrontacji przeciwko Arsenalowi de Sarandí zespół poprowadzi tymczasowy opiekun Fernando Berón.
To już dwunasta zmiana szkoleniowca w bieżącym sezonie Primera División de Argentina! Wcześniej stratedzy zmieniali się kolejno w Newell’s Old Boys, Olimpo, Boca Juniors, Sarmiento de Junín, Argentinos Juniors, Tigre, Gimnasia La Plata, Atlético de Rafaeli, Banfield, Colónie oraz Temperley.
Ale to byl genialny obrońca. Gdyby nie kontuzje, to jeden z najlepszych na świecie. Miał pomysł na Estudiantes, ale nie dostał zaufania. Myślę, że w Inde tego mu nie zabraknie