Huracán poluje na fotel lidera

Mimo przerwy reprezentacyjnej liga argentyńska rozgrywa zaległe mecze. Aż dwa podczas zastoju musi rozegrać Huracán, który na początku sezonu przełożył trzy potyczki ze względu wypadku drogowego autokaru wiozącego ich piłkarzy, gdy wracali z Wenezueli wywalczywszy awans do fazy grupowej Copa Libertadores. Póty co „El Globo” dwa z nich rozegrali i oba zwyciężyli. Wczoraj zespół Eduardo Domíngueza ograł 2:0 u siebie przeciętne Aldosivi.

Oba gole ekipa z Parque Patricios strzeliła w pierwszej części konfrontacji. Już w 7 minucie wynik otworzył Alejandro Romero Gamarra. Były reprezentant Argentyny U-20 niskim, bezlitosnym uderzeniem w długi róg z boku pola karnego zaskoczył Pablo Campodónico wykańczając oblężenie bramki gości.

Chwilę później „Rekiny” mogły wyrównać po chytrym ni to strzale, ni dośrodkowaniu Cristiana Llamy, ale piłka minimalnie ominęła dalszy słupek.

Po 31 minutach Huracán wygrywał różnicą dwóch bramek. Wiekowy goalkeeper Aldosivi niepewnie wybił piłkę po uderzeniu z dystansu José San Romána, a celnie głową z najbliższej odległości dobił Ramón Ábila podwajając zaliczkę. Snajper o ksywie „Wanchope” siódmy raz w tej kampanii ligowej wpisał się na listę strzelców – tylko jednego gola brakuje mu do liderującego Fabiána Bordagaray’a z Defensa y Justicia.

Ábila jeszcze tego samego dnia mógł zrównać się z naczelnikiem rankingu strzelców. Niestety w drugiej odsłonie chybił nad poprzeczką przy okolicy piątego metra otrzymawszy centrę od Daniela Montenegro.

Delegacja z Mar del Plata walczyła do końca. Ostatnie pięć minut regulaminowego czasu mieli nawet łatwiejsze, albowiem czerwoną kartkę ujrzał stoper miejscowych Martín Nervo. Końcówka w osłabieniu nie przeszkodziła jednak uczestnikowi tegorocznej Copa Libertadores w zachowaniu dwubramkowej victorii.

To piąta konsekutywna wygrana odwiecznego rywala San Lorenzo de Almagro. A pomyśleć, że niecałe dwa miesiące temu kilku piłkarzy tej ekipy mogło stracić życie w wypadku autokaru pozbawionego hamulców.

Huracán vs Aldosivi 2:0 (2:0)

Gole – Alejandro Romero Gamarra (7′), Ramón Ábila (31′)

Nocą z poniedziałku na wtorek Huracán rozegra ostatni zaległy mecz, przeciwko zamykającemu stawkę grupy 2 zespołowi Argentinos Juniors. Jeśli „El Globo” zdobędą stadion im. Diego Maradony zarównają się punktami z siedzącymi obecnie na fotelu lidera Lanús! Na dzień dzisiejszy okupują najniższy stopień podium zgromadziwszy 16 oczek.

Niedzielnej nocy za to czeka nas zaległe spotkanie grupy 1 między Vélezem Sarsfield, a Quilmes. Ci pierwsi walczą o perspektywę aktywnego uczestnictwa w wyścigu do Copa Libertadores 2017.

Drudzy raczej chcą tylko uniknąć degradacji, ale i tak emocje na El Fortín de Liniers zapowiadają się przednie.

Comments are closed.