Podsumowanie tygodnia w CL, cz.2

Ze względów wyjazdu służbowego nie byłem w stanie zrobić tradycyjnego podsumowania meczów Copa Libertadores z każdego dnia. Zamiast tego wyjątkowo pojawi się teraz relacja ze spotkań rozegranych podczas całego mijającego tygodnia. Oto część 2 opisująca minioną kolejkę w grupach 5-8:

Grupa 5:

Independiente del Valle [ECU] vs Melgar [PER] 2:0 (1:0)

Gole – Junior Sornoza (3′), José Angulo (48′)

Swoje położenie diametralnie zmienił Independiente del Valle. Ekwadorczycy, którym nie dawano sporych szans na awans przed fazą grupową ograli dwukrotnie peruwiańskiego outsidera i nagle okupują drugą lokatę w grupie 5.

Na własnym obiekcie „Negriazules” wygrali 2:0 z Inkasami dzięki trafieniom zaraz na początku meczu i u wstępu drugiej odsłony. W 3 minucie Junior Sornoza efektownym wolejem pokonał bramkarza z okolicy piątego metra otrzymawszy dośrodkowanie od urugwajskiego zawodnika Emiliano Tellechei. Chwilę po zmianie stron tryumf Independiente przypieczętował José Angulo skutecznie dobijając uderzenie Bryana Cabezasa.

Jednak nasuwa się pytanie czy mimo wszystko ciągle raczkujący na międzynarodowych salonach zespół z miasteczka Sangolquí udźwignie wielką odpowiedzialność w domowym starciu z liderującym Atlético Mineiro oraz na wyjeździe przeciwko Colo-Colo?

***

Atlético Mineiro [BRA] vs Colo-Colo [CHI] 3:0 (2:0)

Gole – Juan Cazares (2′), Patric (45+1′), Hyuri (73′)

Mineiro zdaje się wracać do świetnej formy. Niektórzy już typują „Galo” w gronie ścisłych kandydatów do tryumfu w tegorocznej edycji Copa Libertadores. Zdemolowanie 3:0 mistrza Chile przyszło im nadspodziewanie przyjemnie.

Już w 2 minucie swą premierową bramkę dla Brazylijczyków zdobył ekwadorski pomocnik Juan Cazares. Otrzymawszy asystę od kolegi, efektownie wykiwał defensorów i pokonał Justo Villara uderzeniem przy słupku. Drugi gol na pierwszy rzut oka zdaje się być nieco kontrowersyjny, lecz powtórki nie zostawiają wątpliwości, że futbolówka przekroczyła linię bramkową. Czy rozgromiony w Belo Horizonte zespół Colo-Colo szybko wróci do strefy awansu?

Tabela grupy 5 po czterech kolejkach:

# Drużyna M. Z R P Gole +/- Punkty
1 Atlético Mineiro, Brazil Atlético Mineiro 4 3 1 0 6:1 +5 10
2 Independiente del Valle, Ecuador Independiente del Valle 4 2 1 1 4:2 +2 7
3 Colo-Colo, Chile Colo-Colo 4 1 2 1 2:4 -2 5
4 FBC Melgar, Peru Melgar 4 0 0 4 1:6 -5 0

Grupa 6:

San Lorenzo [ARG] vs Grêmio [BRA] 1:1 (1:0)

Gole – 1:0 Néstor Ortigoza (4′ – pen.), 1:1 Lincoln (90′)

Ależ pech San Lorenzo… przeważać przez większą część argentyńsko-brazylijskiego hitu z Grêmio i utracić zasłużoną victorię w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry…

Klub papieża Franciszka błyskawicznie objął prowadzenie, bo już w 4 minucie ekspert od rzutów karnych, czyli Néstor Ortigoza właśnie strzałem z jedenastki zmusił do kapitulacji Marcelo Grohe. Wapno sędzia podyktował za faul na Martínie Cauteruccio w obrębie szesnastki.

Grêmio oczywiście szukało wyrównania i nawet raz ich zawodnik nie trafił na pustą bramkę otrzymawszy centrę z narożnika boiska. San Lorenzo za to miało szanse aby podwyższyć np. bliski był Sebastián Blanco – bramkarz gości odruchowo zatrzymał strzał jego uderzenie sprzed piątego metra, jakie oddał przecinając centrę ze skrzydła Julio Buffariniego, a wcześniej Cauteruccio nie wykorzystał okazji jeden na jednego z Marcelo Grohe.

„Imortal Tricolor” zwietrzyli okazję wywiezienia jakieś zdobyczy punktowej z Nuevo Gasometro i uratowali bardzo cenny dla nich remis niemal równo w 90 minucie. Po sporym zamieszaniu w szesnastce gospodarzy Lincoln przymierzył niby strzał rozpaczy jakoś odnajdując drogę do celu. Futbolówkę z linii bramkowej starał się wybić Matías Caruzzo, lecz niestety ta prześlizgnęła mu się między nogami, lądując w pajęczynie.

Brazylijczycy utrzymali się na drugiej lokacie ze zgromadzonymi pięcioma oczkami. Natomiast San Lorenzo po czterech starciach jest trzecie, ma trzy oczka i ciągle czeka na pierwszą victorię podczas bieżącej edycji. Następna konfrontacja w Meksyku przeciwko tamtejszej Deportivo Toluca będzie dla „Cuervos” o „być albo nie być”.

Tabela grupy 6 po niecałych czterech kolejkach:

# Drużyna M. Z R P Gole +/- Punkty
1 Deportivo Toluca, Mexico Deportivo Toluca 3 2 1 0 5:2 3 7
2 Grêmio Porto Alegre, Brazil Grêmio 4 1 2 1 6:4 2 5
3 San Lorenzo, Argentina San Lorenzo 4 0 3 1 3:5 -2 3
4 LDU Quito, Ecuador LDU Quito 3 1 0 2 3:6 -3 3

Grupa 7:

Olimpia [PAR] vs Emelec [ECU] 4:2 (1:1)

Gole – 0:1 Cristian Guanca (20′), 1:1 Cristian Riveros (31′), 2:1 Alejandro Silva (55′ – pen.), 2:2 Pedro Quiñónez (71′), 3:2 Freddy Bareiro (73′), 4:2 Luis Nery Caballero (90+2′)

Olimpia nareszcie odbiła się od dna pokonując 4:2 ekwadorski Emelec, który zepchnęli na ostatnie miejsce. Nie udało się tydzień temu, bowiem utracili wygraną rzutem na taśmę, lecz teraz ograli „Elektryków” po niespotykanym dreszczowcu, gdzie nie zabrakło masy zwrotów akcji.

Od objęcia prowadzenia przez gości, przez 2:1 dla Olimpii, wyrównanie Ekwadorczyków, do heroicznego przypieczętowania tryumfu przez „El Decano”. Najbardziej efektownie wyglądał gol na 3:2 autorstwa Freddy’ego Bareiro, którego ten strzelił fantastycznymi półnożycami od poprzeczki.

Czy Paragwajczycy pójdą za ciosem i mimo fatalnego startu ostatecznie wyjdą z grupy? Aby przybliżyć się do fazy pucharowej muszą uciułać jakieś punkty w kolejnej batalii – przeciwko Pumas na wyjeździe.

***

Pumas UNAM [MEX] vs Deportivo Táchira [VEN] 4:1 (1:0)

Gole – 1:0 Gerardo Alcoba (31′), 2:0 José Ruiz (52′), 3:0 i 4:1 Ismael Sosa (61′, 86′), 3:1 Edgar Pérez Greco (82′)

Tydzień wstecz Pumas niespodziewanie ulegli Wenezuelczykom 0:2 na wyjeździe. Przed własną publicznością jednak nie zawiedli brawurowo kasując Táchirę, która ku zaskoczeniu wszystkich walczy o awans. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Ismael Sosa, który łącznie podczas CL 2016 znalazł drogę do siatki już cztery razy, dzięki czemu ex-aequo wraz z Boliwijczykiem Juanem Carlosem Arce oraz Urusem Michaelem Santosem lideruje w klasyfikacji goleadorów.

UNAM umocnili się na czele stawki z 9 punktami, choć tylko skompletowali trzy więcej aniżeli ich wczorajsze ofiary. Deportivo Táchira stojąca przed życiową okazją kwalifikacji do fazy play-off CL będzie grać o przysłowiowe sześć oczek u siebie przeciwko Emelekowi w następnej kolejce.

Tabela grupy 7 po czterech kolejkach:

# Drużyna M. Z R P Gole +/- Punkty
1 Pumas UNAM, Mexico Pumas UNAM 4 3 0 1 10:5 +5 9
2 Deportivo Táchira, Venezuela Deportivo Táchira 4 2 0 2 5:7 -2 6
3 Club Olimpia, Paraguay Olimpia 4 1 1 2 7:8 -1 4
4 CS Emelec, Ecuador Emelec 4 1 1 2 8:10 -2 4

Grupa 8:

Santa Fe [COL] vs Cobresal [CHI] 3:0 (2:0)

Gole – Jonathan Gómez (8′, 40′), William Tesillo (74′)

Kolumbijczycy za wyjątkiem Deportivo Cali celują w bieżącym roku po najwyższe cele. Atlético Nacional gromi wszystkich w grupie 4, a stołeczne Independiente Santa Fe dwukrotnie zmiatając chilijskiego kopciuszka z północy Chile wskoczyło na drugą lokatę w grupie 8.

Dwa efektowne gole z dystansu zanotował Argentyńczyk Jonathan Gómez, zaś kanonadę sfinalizował William Tesillo pokonując bramkarza głową po dośrodkowaniu z kornera Luisa Manuela Seijasa.

Santa Fe zrównało się dorobkiem punktowym z Cerro Porteño, a wyprzedza ich lepszym bilansem bramkowym. Oby ten nie pogorszył się „Expreso Rojo” po następnej batalii z Corinthians (choć u siebie będą faworytami). Wszystko jednak wyjaśni się po ostatniej kolejce, kiedy tryumfator ubiegłorocznej Copa Sudamericana zetrze się przeciwko Paragwajczykom na ich stadionie (przypomnijmy, u siebie tylko bezbramkowo zremisowali).

***

Corinthians [BRA] vs Cerro Porteño [PAR] 2:0 (1:0)

Gole – Lucca (23′), Victor Mareco (61′ – samobój)

Mistrzowie Brazylii rewanżują się Cerro Porteño za porażkę 2:3 w pierwszym meczu i ogrywają na własnej arenie Paragwajczyków. Oba gole dla „Timão” były udziałem napastnika zwącego się Lucca. Ten najpierw w 23 minucie otworzył wynik ładując futbolówkę do bramki sprzed pola bramkowego, a po godzinie jego dośrodkowanie z ubocza pola karnego tak niefortunnie przeciął stoper Víctor Mareco, że zaliczył widowiskowego swojaka.

Corinthians wracają na szczyt tabeli grupy 8. Acz jeszcze nie pora dla nich na tryumfy, bo jeśli kolejną potyczkę w Kolumbii przeciwko Independiente Santa Fe przegrają to mogą być poza strefą awansu na kolejkę przed finiszem fazy grupowej. Niemniej ostatni mecz stoczą u siebie ze słabym Cobresalem, więc o wejście do 1/8 finału raczej nie muszą drzeć.

Tabela grupy 8 po czterech kolejkach:

# Drużyna M. Z R P Gole +/- Punkty
1 Corinthians SP, Brazil Corinthians 4 3 0 1 6:3 +3 9
2 Santa Fe, Colombia Santa Fe 4 2 1 1 5:2 +3 7
3 Cerro Porteño, Paraguay Cerro Porteño 4 2 1 1 5:5 0 7
4 CD Cobresal, Chile Cobresal 4 0 0 4 2:8 -6 0

Przez następne dwa tygodnie Copa Libertadores ma przerwę, ponieważ ostatniego tygodnia marca są rozgrywane mecze eliminacji do Mistrzostw Świata w strefie CONMEBOL. Najważniejsze klubowe rozgrywki Ameryki Południowej wracają z początkiem kwietnia. 

Comments are closed.