Colón zdemolował River Plate!

Oprócz derbów La Platy niedzielnego wieczora odbyły się jeszcze cztery spotkania. Wielkiego przełomu dokonał Colón de Santa Fe, który po trzech konsekutywnych porażkach różnicą trzech goli nareszcie wrócił do zwyciężania demolując 4:1 River Plate! Jednocześnie nie mamy już niepokonanej drużyny w tej kampanii, bowiem pierwszą porażkę poniósł Rosario Central ulegając na wyjeździe debiutantowi. Oto relacja:

Grupa 1:

Patronato vs Rosario Central 1:0 (0:0)

Gol – Fernando Telechea (53′)

Pierwsza ligowa wpadka Central w tym roku i to przeciwko beniaminkowi. Wygląda na to, iż Patronato analogicznie jak Tucumán wczuło się na dobre w pierwszoligowy rytm. Ogranie lidera grupy 1 to zaiste wielki wyczyn klubu z Międzyrzecza. Jeszcze pierwsza część należała do Central – np. Larrondo huknął o poprzeczkę zza pola karnego – jednakże w drugiej „El Patrón” dopiął swego.

Jedynego gola dla nowicjusza zdobył Fernando Telechea w 53 minucie wykorzystując okazję sam na sam z Javierem Garcíą. Drogę do siatki otworzyła mu głupia strata futbolówki przez obrońcę Alejandro Donattiego we własnej szesnastce. Akcję zainicjowała wrzuta z połowy boiska od Ezequiela Garré.

Patronato znajduje się na dziewiątej lokacie grupy 1, zgromadziwszy 9 punktów. Natomiast zawodnicy z Rosario jeszcze utrzymują się na fotelu lidera, ale utracą go jeśli jutro Godoy Cruz ogra na wyjeździe zamykające stawkę Sarmiento de Junín.

***

Colón vs River Plate 4:1 (1:1)

Gole – 0:1 Emanuel Mammana (22′), 1:1, 3:1 i 4:1 Alan Ruiz (33′, 58′, 60′), 2:1 Mauricio Sperduti (54′)

Cementario de las gallinas! Festiwal „Saballeros”! To jest zaiste przewrotna drużyna – przegrać trzy kolejne spotkanie różnicą trzech bramek ażeby teraz tyle samo rozgromić aktualnego mistrza kontynentu.

Jak na ironię to River strzelił jako pierwszy, gdy znany już nam dobrze utalentowany obrońca Emanuel Mammana zdobył swego pierwszego gola w profesjonalnej karierze. Pokonał Jorge Brouna bezpośrednim uderzeniem sprzed piątego metra otrzymawszy centrę ze skrzydła od Miltona Casco.

Aczkolwiek Colón wyrównał dziesięć minut później, kiedy największy gwiazdor tej ekipy Alan Ruiz zaskoczył Barovero niskim uderzeniem zza pola karnego.

Gospodarze doszczętnie pogrzebali River jeszcze w pierwszej kwadransie drugiej części. Mauricio Sperduti zaadresował futbolówkę do siatki z pola bramkowego dzięki asyście Pablo Ledesmy lewą flanką.

Natomiast chwilę później Nacho Fernández wyleciał za drugą żółtą kartkę i Colón grał z przewagą liczebną. Ekipa z Santa Fe doskonale wykorzystała to udogodnienie. Co prawda najpierw przymierzenie Ruiza z rzutu wolnego sparował kapitan gości.

Natomiast chwilkę później Alan Ruiz dorzucił jeszcze dwa gole kompletując hattricka. 58 minuta – wykorzystał okazję sam na sam z bramkarzem, a chwilę później ustalił wynik spotkania odbijając zły wykop Barovero w ten sposób, że piłka wturlała się do pajęczyny.

Jednocześnie pomocnik wypożyczony z San Lorenzo zanotował trzeciego hattricka w tej kampanii. Wcześniejsze dwa były dziełem Fabiána Bordagaraya (Defensa y Justicia) oraz Alexisa Castro (Tigre), aczkolwiek tamte były klasycznymi hattrickami ustrzelonymi w ciągu około kwadransa.

Grupa 2:

Temperley vs Argentinos Juniors 0:0

Bezbramkowy remis średniego Temperley z zamykającym stawkę grupy 2 zespołem Argentinos Juniors. Dwaj kandydaci do spadku dzielą się ze sobą punktami.

***

Estudiantes La Plata vs Gimnasia La Plata 3:0 (1:0)

Gole – Gastón Fernández (11′, 65′ – pen.), Carlos Auzqui (56′)

WIĘCEJ TUTAJ

***

Atlético de Tucumán vs Aldosivi 1:1 (0:1)

Gole – 0:1 Sebastián Penco (45+3′), 1:1 Cristian Menéndez (90+1′)

Tucumán zdeklasowany 0:5 tydzień temu przez Tigre minionej nocy ledwo ledwo uniknął pierwszej tegorocznej porażki u siebie. „El Decano” wymęczyli rzutem na taśmę remis przeciwko zawodzącemu ostatnio Aldosivi.

Goście z Mar del Platy objęli prowadzenie zdobywając gola do szatni. Wrzutka Santiago Rosalesa z ubocza pola karnego, po jakiej z najbliższej odległości do pustej bramki trafił Sebastián Penco.

Beniaminek uratował remis na początku doliczonego czasu starcia – asysta Lucasa Villalby w pole karne, dzięki której najskuteczniejszy zawodnik Tucumánu podczas tych rozgrywek, Cristian Menéndez efektowną podcinką zaskoczył Pablo Campodónico wyrównując stan rywalizacji.

Aktualnie zeszłoroczny mistrz drugiej ligi spadł na czwarte miejsce, ale ma tyle samo oczek ile zdobył wicelider DyJ. Dla odmiany Aldosivi utknęło pośrodku tabeli, choć jeszcze nie można wykluczyć ich marszu do góry stawki.

Comments are closed.