Jako, że myślimy o rozszerzeniu tematyki strony do całego latynoamerykańskiego futbolu w drodze wyjątku tym razem jako hit dnia ustawimy spotkanie eliminacyjne nie z udziałem Argentyny, a zapierające dech w piersiach clásico del Pacifico, które zakończyło się gradem goli i gorącym zwycięstwem Chile 4:3. Acz Inkasi sami sobie winni porażki.
Trybuny Estadio Nacional w peruwiańskiej stolicy Limie zgromadziły niemal komplet widzów. Co się dziwić skoro naprzeciw siebie stanęli dwaj odwieczni wrogowie. Na szczęście nie doszło do jakiś dantejskich scen wśród kibiców.
Obie ekipy miały swoją motywację. Gospodarze chcieli zemścić się za porażkę 1:2 z półfinału tegorocznej Copy, a Chilijczycy zamierzali udowodnić największemu oponentowi na jego twierdzy, co to znaczy mierzyć się przeciwko mistrzowi Ameryki Południowej. Pojedynek argentyńskich strategów Sampaoli vs Gareca ponownie dla tego pierwszego!
Faworyta tutaj nie było, ale silniejsi na papierze goście jako pierwsi zadali cios. Już w 7. minucie Alexis Sánchez wykorzystał świetnie dogranie prawą flanką od Mauricio Isli i zostawiwszy w tyle obronę pokonał bramkarza wychodząc jeden na jednego z nim.
Trzy minuty później znów był remis, bowiem rozkojarzeni szybkim trafieniem defensorzy chilijscy przeoczyli nacierającego Jeffersona Farfána, który pokonał Claudio Bravo strzałem z ubocza pola karnego.
Peru było na fali. Niestety w 23 minucie uczynili podobny kretynizm jak w derbach na Copa América, czyli zarobili absurdalną czerwoną kartkę – ich rozgrywający Christian Cueva wściekły o nieprzyznanie rzutu wolnego dla „Inków” (po zagraniu ręką Marcelo Díaza) na oczach sędziego rzucił piłką w stojącego obok Jorge Valdivię. Argentyński rozjemca Néstor Pitana oczywiście wyrzucił krewkiego gracza.
Jednakowoż Chilijczycy też nie oszczędzali rywala. 35 minuta – Mark González we własnej szesnastce kopnął powyżej pasa Carlosa Zambrano, czym sprokurował karnego dla miejscowych. Tego na gola zamienił Farfán i osłabieni Peruwiańczycy nieoczekiwanie objęli prowadzenie.
Impulsywny szkoleniowiec mistrzów kontynentu Jorge Sampaoli bez wahania porwał swoich podopiecznych do odrabiania strat, bowiem „La Furia Roja” jeszcze przed kwadransem przerwy nie tylko wyrównała, ale i wróciła do zwycięskiego rezultatu!
W 41 minucie Alexis dośrodkował przed pole bramkowe, gdzie Valdivia stanął naprzeciwko Pedro Gallese, lecz zamiast strzelać zdecydował się podać wolnemu Eduardo Vargasowi, a ten nie mógł pomylić się mając na horyzoncie tylko pustą siatkę.
Minutę później drugiego gola wpakował sam Alexis – wykorzystując podanie od Marcelo Díaza zaskoczył bramkarza niskim bezpośrednim uderzeniem przy słupku.
Po przerwie chilijskie tornado nie zwolniło tempa. Chwilę po inicjacji drugiej odsłony drugi raz na listę strzelców wpisał się też Vargas – otrzymawszy klarowne podanie od (oczywiście) Alexisa stanął naprzeciwko bramkarza, przechytrzył go i znów trafił do pustej bramki.
Inkowie walczyli ile sił, lecz osłabieni nie mieli szans przeciwko tak mocnemu Chile. Na otarcie łez u epilogu zdobyli honorowego gola na 3:4, gdy José Paolo Guerrero celnym uderzeniem w długi róg zmniejszył rozmiar wtopy.
Bitwa dwóch króli strzelców CA 2015 między Vargasem, a Guerrero również dla kraju miedzi!
Peru vs Chile 3:4 (2:3)
Gole – 0:1 i 2:3 Alexis Sánchez (7′, 44′), 1:1 i 2:1 Jefferson Farfán (10′, 36′ – pen.), 2:2 i 2:4 Eduardo Vargas (41′, 49′), 3:4 José Paolo Guerrero (90+2′)
Składy:
Peru (4-2-3-1): Pedro Gallese – Luis Advíncula, Carlos Zambrano, Carlos Ascues, Yoshimar Yotún – Josepmir Ballón, Carlos Lobatón (C) (46′, Renato Tapia) – André Carrillo [45′, Yordy Reyna (73′, Joel Sánchez)], Jefferson Farfán, Christian Cueva – José Paolo Guerrero [od 46′ (C)]
Trener: Ricardo Gareca
Chile (4-3-1-2): Claudio Bravo (C) – Mauricio Isla, Gonzalo Jara, Gary Medel, Eugenio Mena – Marcelo Díaz (54′, Francisco Silva), Arturo Vidal (65′, Felipe Gutiérrez), Mark González – Jorge Valdivia – Eduardo Vargas (82′, Fabián Orellana), Alexis Sánchez
Trener: Jorge Sampaoli
Sędziował: Néstor Pitana (Argentyna)
Chile okupuje najniższy stopień podium zamykając grono drużyn, które w pierwszych dwóch meczach zgromadziły komplet punktów. Peru jest na przeciwległym biegunie – zero punktów i lokata trzecia od dołu.
Tabela kwalifikacji strefy CONMEBOL po dwóch kolejkach:
# | Drużyna | M. | Z | R | P | Gole | +/- | Punkty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | ![]() |
Urugwaj | 2 | 2 | 0 | 0 | 5:0 | +5 | 6 |
2 | ![]() |
Ekwador | 2 | 2 | 0 | 0 | 4:0 | +4 | 6 |
3 | ![]() |
Chile | 2 | 2 | 0 | 0 | 6:3 | +3 | 6 |
4 | ![]() |
Paragwaj | 2 | 1 | 1 | 0 | 1:0 | +1 | 4 |
5 | ![]() |
Brazylia | 2 | 1 | 0 | 1 | 3:3 | 0 | 3 |
6 | ![]() |
Kolumbia | 2 | 1 | 0 | 1 | 2:3 | -1 | 3 |
7 | ![]() |
Argentyna | 2 | 0 | 1 | 1 | 0:2 | -2 | 1 |
8 | ![]() |
Peru | 2 | 0 | 0 | 2 | 3:6 | -3 | 0 |
9 | ![]() |
Wenezuela | 2 | 0 | 0 | 2 | 1:4 | -3 | 0 |
10 | ![]() |
Boliwia | 2 | 0 | 0 | 2 | 0:4 | -4 | 0 |
Klasyfikacja strzelców:
3 gole – Alexis Sánchez i Eduardo Vargas (obaj Chile)
2 gole – Felipe Caicedo (Ekwador), Jefferson Farfán (Peru), Willian (Brazylia), Diego Godín (Urugwaj)
1 gol – Martín Cáceres (Urugwaj), Teó Gutiérrez (Kolumbia), Edwin Cardona (Kolumbia), Derlis González (Paragwaj), Frickson Erazo (Ekwador), Abel Hernández (Urugwaj), Christian Santos (Wenezuela), Miller Bolaños (Ekwador), Ricardo Oliveira (Brazylia), Diego Rolán (Urugwaj) i José Paolo Guerrero (Peru)
0 goli – Argentyna
Średnia goli na mecz w pierwszej kolejce wyniosła tylko 1,8 (9 goli). Aczkolwiek w drugiej kolejce wzrosła do 3,2 (16 goli)! Łącznie daje nam to współczynnik 2,5. Szkoda tylko, że w tej nawałnicy bramek niczego nie uciułali Argentyńczycy…
Pary trzeciej kolejki:
13. listopada
- Estadio Hernando Siles (La Paz), h 00:00 – Boliwia vs Wenezuela
- Estadio Nacional (Santiago), h 00:30 – Chile vs Kolumbia
- Estadio Olímpico Atahualpa (Quito), h 01:30 – Ekwador vs Urugwaj
13./14. listopada
- Estadio El Monumental (Buenos Aires), h 23:00 – Superclasico de Las Américas: Argentyna vs Brazylia
- Estadio Nacional (Lima), h 03:00 – Peru vs Paragwaj