Rozpoczęcie 27. kolejki

Nowy weekend oznacza czas na kolejną serię spotkań w Primera Division de Argentina. Ta będzie 27-mą, czyli czwartą od końca. Zobaczmy relację z dwóch piątkowych meczów:

Belgrano vs Defensa y Justicia 1:0 (1:0), gol – Lucas Parodi (43′)

Można już chyba śmiało powiedzieć, iż Belgrano wraca do formy. To druga z rzędu wygrana „Piratas”. I mimo, że obie były osiągnięte skromnym 1:0 przeciwko zespołom dolnej połówki tabeli to pozwoliły im na powrót do strefy Liguilli Pre-Libertadores.

W pierwszej części domowego starcia z Defensą y Justicią gracze Ricardo Zielinskiego przeważali, trafiając na krótko przed przerwą.

Gola do szatni (i swojego premierowego w tej kampanii) uzyskał Lucas Parodi – w 43 minucie trafił głową z pola bramkowego po centrze zza linii bocznej szesnastki od Ivána Etevenaux’a. Wcześniej zawodnika o francuskim nazwisku dobrym podaniem sprzed 16. metra obsłużył Lucas Zelarayán.

Ale po zmianie stron role się odwróciły. Otóż, chwilę po przerwie za brutalny atak na nogi Marcelo Beníteza czerwoną kartkę obejrzał defensor gospodarzy Pier Barrios.

Na całe szczęście Belgrano choć ze sporą determinacją, ale wytrzymało niemal trzy kwadranse w osłabieniu przeciwko nacierającej DyJ (świetnie interweniowali weteran Juan Carlos Olave i jego defensywa). „Cordobési” wrócili do czołowej szóstki tabeli – są piąci, gromadząc 46 oczek.

Będące o punkt niżej ekipy Independiente oraz River Plate w niedzielę grają bezpośrednio między sobą, więc istnieje duża szansa, że po finiszu tej kolejki „Piraci” utrzymają się w G-6. 

***

Quilmes vs San Martín de San Juan 2:0 (1:0), gole – Rodrigo Gómez (25′), Claudio Bieler (80′)

Fenomenalny okres dla nominalnego średniaka Quilmes. To ich trzecie kolejne zwycięstwo i już dziesiąty z rzędu mecz bez porażki! Tym razem piłkarze Facundo Savy wzięli górę nad solidnym do niedawna beniaminkiem.

Gol otwierający wynik padł w 25 minucie po dłuższym torpedowaniu bramki Luisa Ardente. Centra przed pole bramkowe i strzał głową Alexisa Canelo odbił Ardente, lecz pomocnik odzyskał piłkę na uboczu, zagrał do Claudio Bielera, którego strzał obrońca wybił z linii bramkowej, jednak następna dobitka Rodrigo „Droopy’ego” Gómeza znalazła drogę do siatki.

Po niecałej półgodzinie zawodów Quilmes miał łatwiejszą przeprawę, bowiem napastnik gości Javier Toledo obejrzał czerwoną kartkę. To sprawiło, że „Cerveceros” spokojnie dowieźli wygraną.

A nawet podwyższyli jej rozmiar, bowiem w 80 minucie Claudio Bieler zrehabilitował się za wspomnianą wyżej sytuację i celnym uderzeniem w długi róg sprzed pola bramkowego wykończył dośrodkowanie od Alexisa Canelo.

Oto już dwunasty gol w tym sezonie uzyskany przez tryumfatora Copa Libertadores z 2008 roku. Aktualnie jest drugim najskuteczniejszym „goleadorem” ligi  ex-aequo z Leandro Fernándezem strzelającym dla Godoy Cruz.

Taka znakomita passa dała klubowi z piwnej dzielnicy Buenos Aires awans na dziesiąte miejsce i wzbogacenie dorobku do 42 punktów. Jeśli chodzi o przegranych to San Martín poniósł swoją czwartą konsekutywną porażkę – niestety, zachodnioargentyński team nie może być pewien nawet Liguilli Pre-Sudamericana, chociaż póty co zajmuje szesnastą lokatę.

Spośród pięciu sobotnich meczów zdecydowanie najciekawiej zapowiada się batalia wicelidera z trzecią siłą klasyfikacji – San Lorenzo vs Rosario Central. To może być hit tygodnia!

Comments are closed.