Oprócz El Superclásico niedzielnego wieczora odbyły się jeszcze cztery derbowe pojedynki tej historycznej 24. kolejki. Podobnie jak w wygranym przez Boca Juniors starciu na Monumental jakiś wielkich emocji nie było. Minionego weekendu natomiast pobity został tegoroczny rekord czerwonych kartek – póty co było takich aż siedem. Oto podsumowanie:
Rosario Central vs Newell’s Old Boys 0:0
Central od tej chwili jest jedyną drużyną podczas tego sezonu, która nie przegrała u siebie. Walka o schedę w Rosario była bardzo ostra, momentami wręcz brutalna. Dużo żółtych kartek i aż dziw, że sędzia nie pokazał żadnej czerwonej.
Przeważali gospodarze. Na samym początku bliski trafienia był obecnie najlepszy snajper ligi Marco Rubén, ale chcąc przelobować bramkarza Ezequiela Unsaina, skierował piłkę minimalnie za wysoko.
Co do Unsaina to młodzik miał duże szczęście, że dokończył to spotkanie, bo w pierwszej połowie złapał futbolówkę rękami poza swoją szesnastką, ale arbiter był doń wyrozumiały i pokazał mu „żółtko” zamiast czerwonej.
Po czterech kolejnych zwycięstwach Central w clásico rosarino tym razem pada bezbramkowy remis. „Canallas” wciąż okupują najniższy stopień podium mając 46 punktów, a NOB są tuż poniżej strefy Liguilli Pre-Sudamericana.
***
Estudiantes La Plata vs Gimnasia La Plata 1:1 (0:1), gole – 0:1 Maximiliano Meza (22′), 1:1 Leonardo Jara (60′)
Derby La Platy były chyba najciekawszymi spośród niedzielnych. Będący wyżej w tabeli „Estu” nieoczekiwanie stracili gola w 22 minucie, gdy Maximiliano Meza trafił z główki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Od tego momentu rywalizacja przestała być wyrównana, a gospodarze ruszyli do zdecydowanego ataku. Jednak bramkarz gości Nicolás Navarro bronił naprawdę dobrze, a Estudiantes potrafili zdobyć się tylko na wyrównujące trafienie. W 60 minucie po dośrodkowaniu w pole bramkowe z lewej flanki od Álvaro Pereiry, wślizgiem trafił Leonardo Jara zapewniając podział punktów.
Można powiedzieć, że gospodarze ciągle rządzą w La Placie, bo poprzedni klasyk w trzeciej kolejce wygrali 3:1, są nieco wyżej w stawce i ogółem wygrali więcej clásicos laplatense.
W tabeli ligowej „Estu” aktualnie są dziesiąci, ale tracą tylko dwa oczka do Liguilli Pre-Libertadores. Gimnasia też jeszcze ma szansę na walkę o udział w CL 2016, bowiem od odwiecznego wroga ma trzy oczka mniej, czyli od strefy tej bardziej prestiżowej Liguilli dzieli „Los Lobos” pięć punktów.
***
Colón vs Unión 0:0
Bitwa o schedę w Santa Fe bez rozstrzygnięcia. Nie były to zbyt ciekawe derby. Unión po sensacyjnej wygranej 4:3 z Boca na początku sierpnia ciągle nie zaznał smaku wygranej, ale przynajmniej zrównał się punktami z San Martín de San Juan. Dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu jest wyżej, bo na 13. lokacie i znów najwyżej spośród beniaminków.
Colón przez doliczony czas grał w osłabieniu po czerwonej kartce dla byłego reprezentanta Argentyny – Clemente Rodrígueza.
Jeśli ktoś wśród Santafestinos czuje niedosyt po tym klasyku to pocieszę go, iż w tym roku będą jeszcze jedne derby – zaraz na początku października.
***
Lanús vs Banfield 0:1 (0:1), gol – Mauricio Cuero (41′)
Banfield zrewanżował się Lanús za kwietniową porażkę w clásico del Sur ogrywając ich 1:0 na Estadio Néstor Díaz Pérez. Ogółem wygrał te derby pierwszy raz od 2011 roku. Przełamanie zagwarantował kolumbijski skrzydłowy Mauricio Cuero zdobywając pięknego gola na wagę victorii pod koniec pierwszej części. Oto jak efektownie wkręcił zza linii bocznej szesnastki:
Przegrywający gospodarze mieli nieznaczną przewagę, ale grali zbyt nerwowo. W samej końcówce też zarobili czerwoną kartkę, jaką obejrzał prawy obrońca Carlos Araujo za zatrzymanie kontrataku Mauricio Cuero.
U epilogu goście mogli podwyższyć na 2:0, ale Juan Cazares po asyście od Cuero mając przed sobą niemal pustą siatkę nie zdołał trafić, bo rywal wybił jego strzał z linii bramkowej.
„El Taladro” są siódmi, tuż za strefą Liguilli Pre-Libertadores. Do Independiente tracą tylko punkcik i mają cztery więcej od Lanús, jaki teraz skupi się na rozgrywkach Copa Sudamericana.
Claudio Vivas będący do końca tego roku tymczasowym szkoleniowcem wykonuje świetną pracę na Estadio Florencio Sola. Czy uda mu się wprowadzić Banfield do fazy grupowej przyszłorocznej Copa Libertadores?
Wszystkie dotychczasowe gole 24. kolejki:
Średnia goli na mecz w tej kolejce to tylko 1,62 (21 goli w 13 meczach). Niska, ale jak wiadomo w derbach współcześnie bardziej walczy się o to aby gola nie stracić, a dopiero potem ażeby coś strzelić.
W ciągu całego sezonu 2015 padało średnio 2,21 goli na jedno spotkanie.