Oprócz klasyku Boca Juniors vs San Lorenzo niedzielnego wieczora odbyły się jeszcze cztery konfrontacje w ramach 23. kolejki Primera Division de Argentina. Oto ich podsumowanie:
Nueva Chicago vs River Plate 1:4 (1:2), gole – 0:1, 0:2 i 1:3 Lucas Alario (24′, 36′, 64′), 1:2 Jonathan Maidana (39′ – samobój), 1:4 Sebastián Driussi (76′)
Krótki okres zastoju po tryumfie w Copa Libertadores, a teraz tak efektowna kanonada. Czy można jednak wnioskować, że River wyszedł z kryzysu? Przecież ograli tylko niemal pewnego spadkowicza. Okaże się za tydzień w El Superclásico.
O dziwo aktywniej rozpoczęła zaściankowa Nueva Chicago – nawet zanotowali jedno groźne uderzenie w poprzeczkę. Powrót do normy nastąpił jednak błyskawicznie. Hattrick Lucasa Alario (zwłaszcza pierwsze trafienie urodziwe, jak wpakował futbolówkę pod poprzeczkę z 5. metra po uprzednim przelobowaniu obrońcy). Do tego gol Sebastiána Driussiego po ładnej asyście Gonzalo „Pity” Martíneza.
Dla gospodarzy honorowa bramka była samobójem Jonathana Maidany. A pod koniec gracz miejscowych Damián Lemos zarobił czerwoną kartkę.
Oto dłuższy skrót meczu:
River umocnił się na piątej lokacie, gromadząc 41 punktów. Nueva Chicago jest przedostatnia z 14 oczkami i mimo chwilowo lepszej formy chyba są już pogodzeni z degradacją.
***
San Martín de San Juan vs Vélez Sarsfield 3:1 (2:0), gole – 1:0 Nicolás Tripichio (17′ – samobój), 2:0 Marcos Figueroa (45′), 2:1 Nicolás Delgadillo (75′), 3:1 Leandro Martínez (83′)
San Martín na swojej twierdzy im. inżyniera Hilario Sáncheza zwyciężyli Vélez Sarsfield i od tej chwili są najwyższej spośród beniaminków.
Wynik otworzył fatalny błąd goalkeepera przyjezdnych Alana Aguerre, który wypuścił piłkę z rąk chcąc przechwycić dośrodkowanie. To wykorzystał stojący obok Leandro Martínez, który oddał strzał, a piłkę do własnej siatki omyłkowo skierował chcący ją brawurowo wybić Nicolás Tripichio.
Tuż przed kwadransem odpoczynku Marcos Figueroa podwyższył na 2:0. Gola do szatni zdobył skutecznym niskim uderzeniem z okolic jedenastego metra, gdy miał tylko bramkarza naprzeciwko siebie.
Kontaktowe trafienie Nicolása Delgadillo – jego pierwszy oficjalny gol w karierze – dało cień nadziei „El Fortín”. Młodzian kapitalnie przymierzył w okienko zza pola karnego zmniejszając deficyt Vélezu.
Lecz w 83 minucie gospodarze wykopem od własnej bramki Leonardo Cortiego, wyprowadzili kontratak pomyślnie wykończony w szesnastce gości akcją sam na sam Leandro Martíneza. Tego gola można zapisać już na jego konto.
„Verdinegros” są niezniszczalni u siebie. Od ponad roku nikt nie pokonał ich w San Juan. A dodajmy, że również na wyjazdach pokonywali takie firmy jak San Lorenzo czy River Plate. Zasłużenie są od teraz najlepszym z beniaminków – 13. miejsce i 32 punkty. Vélez tuż pod strefą Liguilli Pre-Sudamericana.
***
Olimpo vs Unión de Santa Fe 0:0
Dla Uniónu to kolejny mecz bez zwycięstwa. Bynajmniej przerwali serię porażek, ale remis z będącym w dole tabeli Olimpo raczej nie daje powodów do satysfakcji. Tym bardziej, że „Tatengues” nie są już najlepszym z beniaminków. Prześcignął ich wspomniany San Martín de San Juan.
***
Racing Club vs Gimnasia La Plata 2:0 (1:0), gole – Gustavo Bou (33′), Osvaldo Barsottini (48′ – samobój)
Bezpośredni awans do fazy grupowej Copa Libertadores nadal w zasięgu Racingu Club. „La Academia” dość łatwo ograła 2:0 coraz bardziej słabnącą Gimnasię La Plata i znajduje się tuż za podium, a jeśli wygra przerwany mecz z Godoy Cruz to będzie okupować jego najniższy stopień.
Dodajmy, że Racing wystąpił dziś w swoich nowych, alternatywnych, całych niebieskich strojach.
Gola zdobył najlepszy strzelec obrońców tytułu Gustavo Bou – wrzutka z własnej połowy od Leandro Grimiego, fatalny błąd obrony gości i Bou wykorzystał sytuację oko w oko z bramkarzem. Na chwilę przed kwadransem przerwy Bou mógł strzelić jeszcze raz w podobnej okazji, ale jego mocne uderzenie tym razem wybił goalkeeper.
Po przerwie wynik ustalił defensor gości Osvaldo Barsottini kierując piłkę do własnej bramki. Dośrodkowanie w szesnastkę od Bou i duże nieporozumienie laplateńskich stoperów, co było przyczyną tego samobója.
„Los Lobos” później jeszcze zarobili czerwoną kartkę – za drugą żółtą wyleciał Omar Pouso. A Racing mógł wygrać dużo wyżej, lecz w końcówce zabrakło skuteczności Diego Milito, którego akcję sam na sam zatrzymał bramkarz Nicolás Navarro.
Po tej trzeciej kolejnej porażce w ciągu tygodnia (uwzględniając Puchar Argentyny) szanse Gimnasii na awans do przyszłorocznej edycji Pucharu Wyzwolicieli maleją. Do strefy Liguilli Pre-Libertadores tracą jednak tylko 3 oczka, więc jeszcze mają czas na przebudzenie.
W obecnej serii spotkań póty co padło 29 goli w 13 meczach. Daje to średnią 2,23 goli na mecz i niemal identyczna jest w skali całego sezonu 2015.