Sensacyjna wiadomość z obozu szefostwa argentyńskiej federacji piłkarskiej. Otóż, szef Rady Federalnej AfA ds. futbolu w interiorze – pan Roberto Fernández został wyrzucony ze swojego stanowiska!
Rada Federalna to organizacja zajmująca się argentyńskim futbolem w szeroko pojętym interiorze, czyli na terenach oddalonych od Buenos Aires i innych dużych miast. Roberto Fernández był jej głównodowodzącym. Przedwczoraj tę posadę odebrał mu tymczasowy szef AfA – Luis Segura, uznając go za niegodnego zaufania.
Dlaczego? Ponieważ na czwartkowym zebraniu federacji trzech ludzi należących do sztabu Fernándeza nie zagłosowało przeciwko kandydaturze Marcelo Tinelliego – obecnego dyrektora sportowego San Lorenzo de Almagro i głównego konkurenta Segury w walce o fotel prezesa federacji.
„To nie jest rezygnacja, to jest usunięcie z urzędu. Zostałem wyrzucony, bo nie jestem osobą godną zaufania dla Segury.” – żalił się były już prezes Rady Federalnej AfA, z którą był związany od 1995 roku.
Co więcej Segura następcą Fernándeza mianował bardzo kontrowersyjnego człowieka. Nazywa się on Gustavo Ceresa, piastował już tę funkcję w latach 2008-2014 (miesiąc po śmierci Grondony podał się do dymisji). Teraz jest zamieszany w śledztwo, jakie wykazuje, iż za życia Don Julio lobbował u „Ojca chrzestnego” na rzecz sprzyjania swojej drużynie – Estudiantes de San Luis, gdy ta w 2013 roku walczyła o mistrzostwo czwartej ligi.
W październiku odbędą się wybory na nowego, stałego sternika AfA, a już wiadomo, że głównymi kandydatami do tronu będą właśnie Segura oraz Tinelli. Który z nich przekona do siebie pozostałych działaczy? Jedno jest pewne, Segura swoim mocno podejrzanym postępowaniem raczej nie zaskarbi sobie zaufania przed tymi wyborami…
Tinelli dla mnie jako człowieka San Lorenzo byłby dobrym kandydatem segura ma wiekszą władze. Co do Ceresy to lobbowanie na rzecz 4 ligowca w porównaniu z tym co za zycia robil Grondona i jego ludzie to jest nic :d
No, ale jednak Ceresa to mocno podejrzana postać, moze nie tak jak Grondona, ale jednak można rzec jego „podwładny”. Zresztą Segura też. A Tinelli to człowiek z charyzmą i Segura może się go bać w tych wyborach.