Jednym z wyróżniających się beniaminków tego sezonu Primera Division de Argentina jest mający siedzibę w zachodniej Argentynie klub San Martín de San Juan. Może nie są tak wysoko jak Unión de Santa Fe, ale mogą pochwalić się niezdobytą w tym roku twierdzą. Wtorkowej nocy zremisowali 1:1 u siebie z groźnym Lanús w zaległym spotkaniu minionej kolejki.
Mecz poprzedziła minuta ciszy ku pamięci zmarłego w wypadku samochodowym obrońcy gości Diego Barisone. Piłkarze „El Granate” mieli czarne opaski na ramionach oraz na przedzie ich koszulek widniał numer 15 z jakim występował ś.p. klubowy kolega.
Był to pierwszy mecz ligowy Lanús od czasu tej tragedii, choć w połowie zeszłego tygodnia grali w 1/16 finału krajowego pucharu z czerwoną latarnią pierwszej ligi – Nuevą Chicago, którą rozgromili 3:0.
Początek starcia mógł zwiastować przerwanie świetnej passy gospodarzy. Już w 3 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Víctora Ayali gola głową zdobył Diego Braghieri… a więc gracz, który nagle zastąpił Barisone na pozycji stopera w Lanús.
Jednak podopieczni Guillermo Barrosa Schelotto zapomnieli, iż popularni „Verdinegros” to mistrzowie w odrabianiu strat oraz o tym, że San Martín w bieżących rozgrywkach nie zdołały pokonać nawet Boca Juniors i San Lorenzo de Almagro. Mało tego, w ubiegłych meczach na własnym terenie zespół Carlosa Mayora przegrywał różnicą dwóch bramek z Defensa y Justicia oraz Huracánem ażeby ostatecznie kolejno zremisować 2:2 i wygrać 3:2.
Po strzelonej bramce stołeczna drużyna cofnęła się do defensywy broniąc skromnej zaliczki. Nie udało im się. W 72 minucie do wyrównania doprowadził wprowadzony chwilę po przerwie Erick Aparicio. Joker popisał się fenomenalnym uderzeniem w samo okienko z jakiś 30 metrów.
Cudowny gol na 1:1 dał gospodarzom remis i co ważniejsze zachowanie miana niepokonanych na swoim boisku. Goryczy porażki u siebie nie zaznali od 25. maja 2014 (czyli od ponad roku), kiedy pod koniec sezonu Primera B Nacional 2013/2014 ulegli 0:2 Patronato de Paraná.
Tak długo niezdobytą twierdzą nie mogą się pochwalić nawet Boca Juniors czy River Plate. Czy ktoś zdoła podbić stadion im. inżyniera Hilario Sáncheza w tym roku?
Przypomnę, że w kwietniu 2013 na tej arenie Boca została rozbita wynikiem 1:6! Co prawda „Bosteros” byli wówczas w kryzysie, aczkolwiek miejscowi dwa miesiące później spadli z ligi.
Aktualnie ekipa San Martín de San Juan w tabeli okupuje 14. lokatę z dorobkiem 25 punktów. Lanús zgromadził o trzy oczka więcej i jest pozycję wyżej – 1 punkt za plecami swego odwiecznego wroga z Banfield.