Co prawda jeszcze nie zdobyli Copa Libertadores, ale już sam awans do finału zagwarantował im udział na tegorocznych Klubowych Mistrzostwach Świata. River Plate niezależnie od wyniku jaki uzyska w decydującym starciu zakwalifikował się do prestiżowego turnieju, który zostanie rozegrany w grudniu na boiskach Japonii.
Wszystko to dlatego, że w drugiej półfinałowej parze zwyciężyli Tigres UANL z gościnnie zaproszonego Meksyku. Po wyjazdowej wpadce 1:2 z Internacionalem Porto Alegre, w rewanżu nie pozostawili suchej nitki na brazylijskim teamie rozbijając go 3:1 (a powinni byli wygrać znacznie wyżej).
A ponieważ strefę CONMEBOL na KMŚ musi reprezentować zespół z Ameryki Południowej to River automatycznie uzyskał kwalifikację, nawet gdyby okazało się, iż w finale będzie musiał uznać wyższość klubu z miasta Monterrey.
Jednocześnie, drugi rok z rzędu południowoamerykański kontynent na Mundialu Klubów będzie reprezentowany przez Argentynę. Rok temu było San Lorenzo de Almagro, teraz mamy popularnych „Millonarios”. W Maroku ulubiony klub papieża Franciszka zajął drugie miejsce – w półfinale ograł po dogrywce nowozelandzki Auckland City, ażeby w finale ulec 0:2 „galaktycznemu” Realowi Madryt.
Jak tym razem wypadnie ekipa Marcelo Gallardo? Można spodziewać się, iż w wielkim finale skonfrontuje się z FC Barceloną i zapewne większość ekspertów będzie wróżyła im drugie miejsce – za plecami „Dumy Katalonii”.
Czyżby drugi z kolei finał FIFA Club World Cup między klubem argentyńskim, a hiszpańskim? Gdybym miał bawić się w proroka to nie będę tu oryginalny. Choć nie ukrywam, że chciałbym aby doszło do półfinału River Plate vs inny meksykański zespół – América CF. Klub z Mexico City niewątpliwie miałby szanse nawiązać równorzędną walkę z 35-krotnym mistrzem Argentyny.
Harmonogram finałowego dwumeczu Copa Libertadores:
Finał CL 2015 odbędzie się w najbliższe dwie środy (mecz i rewanż – u nas będzie już czwartek nocą). Gospodarzem pierwszego starcia będą Tigres pomimo tego, iż zajęli wyższe miejsce w rozstawieniu od River. Dlaczego? Bo regulamin CONMEBOL przewiduje, że w razie awansu do finału gościnnie zaproszonych Meksykanów to oni muszą być gospodarzem pierwszego spotkania.
30. VII. , h 3:00*, Estadio Universitario (Monterrey), Tigres UANL vs River Plate, arbiter: Antonio Arias (Paragwaj)
6. VIII. , h 3:00*, Estadio El Monumental (Buenos Aires), River Plate vs Tigres UANL, arbiter: Darío Ubriaco (Urugwaj)
* – godziny wg czasu środkowoeuropejskiego
Finaliści są już oswojeni ze sobą, bowiem zmierzyli się w fazie grupowej. Obie potyczki tamże zakończyły się remisami (w Argentynie było 1:1, w Meksyku 2:2 – choć do 85 minuty Tigres prowadzili 2:0, ale River miał piorunującą końcówkę). Czy niespodzianką jest, że w wielkim finale zetrą się dwie ekipy jakie wyszły z (uważanej przedtem za słabą) grupy 6?
No jak na River, to faktycznie rzadko w tym finale grają.
Ostatni raz19 lat temu niesamowite