Dzisiejszej nocy w paragwajskim mieście Luque, gdzie jest siedziba CONMEBOL odbyło się losowanie par tegorocznej edycji Copa Sudamericana. Znamy więc i trzy argentyńskie pary drugiej rundy eliminacyjnej tych rozgrywek.
Podczas rundy wstępnej zespoły argentyńskie i brazylijskie regularnie (za wyjątkiem pierwszej edycji w 2002) toczą wewnętrzne pojedynki, a drabinka turniejowa (w porównaniu do ubiegłego roku) tym razem nie została spreparowana tak aby ewentualne spotkanie Argentyńczyków z Brazylijczykami było możliwe dopiero w wielkim finale.
Na pewno będziemy mieli pojedynek argentyńsko-brazylijski na etapie 1/8 finału. Kolejne dwa będą możliwe w ćwierćfinale, a nawet oba półfinały mogą być starciami na linii Argentyna vs Brazylia.
Oto argentyńskie pary:
- Lanús vs Belgrano (w lidze, w tym roku bezbramkowo zremisowali na sobą na obiekcie Lanús – 2. kolejka)
- Independiente vs Arsenal de Sarandí (w lidze, w tym roku „Inde” zdeklasowało Arsenal u siebie 4:0 – 6. kolejka)
- Huracán vs Tigre (w lidze, w tym roku Tigre wygrało 2:1 na wyjeździe – 10. kolejka)
Zdecydowanie najciekawiej zapowiada się ta pierwsza konfrontacja. Belgrano wyrastające do miana czarnego konia trwającego sezonu Primera Division de Argentina versus dążący od odrodzenia tryumfator edycji sprzed dwóch lat, czyli Lanús. Ciężko tu wskazać faworyta, choć ze względu na większe doświadczenie na międzynarodowych arenie zapewne będzie nim zespół Guillermo Barrosa Schelotto.
Czekają nas też małe derby Independiente vs Arsenal. „Derby”, ponieważ stołeczne dzielnice Avellaneda i Sarandí sąsiadują ze sobą. Aczkolwiek przy obecnie formie obu klubów „Inde” powinno zmieść klubik papcia Grondony niespecjalnie się przy tym pocąc.
Kolejna potyczka dwóch zespołów z Buenos Aires to dwumecz Tigre vs Huracán. Tutaj większe szanse na kwalifikację do 1/8 finału ma ta pierwsza ekipa. Bowiem „El Globo” po krótkim okresie górowania gdy wygrywał Puchar i Superpuchar Argentyny oraz rywalizował w fazie grupowej Pucharu Wyzwolicieli popadł w najprawdziwszą flautę i widocznie do końca roku będzie walczył tylko o to ażeby nie spaść z ligi.
Natomiast Tigre to ambitny, groźny i przede wszystkim nieobliczalny zespół, który może walczyć nawet i o końcowy tryumf. Przypomnę, że w 2012 zaszli do wielkiego finału. Tam już po pierwszej połowie rewanżu zgładziło ich São Paulo FC – bezradność zawodników „El Matador” rozdrażniła do tego stopnia, że w przerwie meczu rzucili się z pięściami na graczy oponenta, a następnie pobili z policją. Następnie odmówili wyjścia na drugą część, więc automatycznie puchar przyznano brazylijskiemu teamowi.
Ostatni (a może wypadałoby napisać „pierwszy”) spośród przedstawicieli Argentyny w CS 2015, a mianowicie River Plate jako obrońca tytułu rozpocznie zmagania od 1/8 finału. Tam zmierzy się przeciwko komuś z czwórki: LDU Quito (Ekwador), Zamora (Wenezuela – ponieśli klęskę z Boca w fazie grupowej CL), Nacional Asunción (Paragwaj – finalista zeszłorocznej edycji CL), Universidad de Concepción (Chile).
Potencjalni rywale tryumfatorów argentyńskich par w 1/8 finału:
Lanús/Belgrano vs Defensor Sporting (Urugwaj)/Bolívar (Boliwia)*/Universitario (Peru)/Deportivo Anzoátegui (Wenezuela)
* – hitem pierwszej rundy eliminacji będzie starcie półfinalistów zeszłorocznej Copa Libertadores – Defensor Sporting vs Bolívar.
Moim zdaniem wszystkie 3 rywalizacje ciekawe. Ale patrząc na tabelę ligi, można zapytać co tam robi Arsenal. No tak to właśnie wszystko szybko zmienia się w Argentynie.
Arsenal awansowała, bo w Torneo de Transición zajął przyzwoite 9. miejsce demolując w ostatniej kolejce Atletico de Rafaelę 6:1 na wyjeździe. Dokładnie, to jest sinusoida – jeszcze ponad rok temu Velez, Arsenal i Newell’s Old Boys były uczestniczkami Copa Libertadores i klubami, które mogły myśleć o mistrzowie Argentyny (zresztą każde z nich zdobyło po jednym tytule w przeciągu lat 2012-2013), a teraz cała trójka i na Sudamericanę wydaje się być za słaba.
No to belgrano Inde huracan wg mnie
A ja liczę na Belgrano, Inde i Tigre, bo Huracan za słaby.