Wczorajszego wieczora byliśmy świadkami teatru jednego aktora, Newell’s Old Boys na swoim obiekcie imienia Marcelo Bielsy zagrali kapitalne zawody! 3:0 to najniższy wymiar kary dla obrońcy mistrzowskiego tytułu, Racingu.
Newell’s zagrało popisowo, po kolejnych widowiskowych akcjach ręce same składały się do oklasków. Zaczęło się od trafienia Martina Tonso, który ładnym balansem i zamarkowaniem strzału w pierwsze tempo wymanewrował obrońcę i uderzył wprost do bramki Sajy. Jednak aby być skrupulatnym trzeba powiedzieć, że akcja nie powinna mieć miejsca gdyż zawodnik Racingu w środku pola był faulowany ewidentnie lecz sędzia nie użył gwizdka. Z tej akcji zrodziła się bramka. Racing nie miał pomysłu na odpowiedź, ich akcje były rozbijane w zarodku, w najgorszym wypadku przerywane przez bardzo wysoko grającego bramkarza Oscara Ustariego. Golkiper Newell’s grał a’la Manuel Neuer wychodząc do piłek poza pole karne, gra nad wyraz ryzykowna, ale opłaciła się. Zdarzył się też błąd bo raz zbyt optymistycznie wyszedł do piłki i Racing miał sytuację, ale wtedy zaasekurowali obrońcy.
Gol na 2-0 to majstersztyk w wykonaniu Ignacio Scocco, który dostał piłkę na środku boiska, wymanewrował dwóch rywali, odegrał na prawo, a potem zamknął akcję po asyście Martina Tonso. W ogóle Scocco tego dnia był nie do zatrzymania, grał wybornie. Dryblował, mijał rywali, rozgrywał, strzelał, było go wszędzie pełno. To on ustalił wynik meczu w 51 min kiedy wykończył podanie Mauricio Teveza. 18 – letni skrzydłowy grał bardzo dobre zawody. Warto baczniej się przyglądać temu młodzianowi, z takim nazwiskiem nie może nie zrobić kariery. Ogólnie cała trójka ofensywna na czele ze Scocco prezentowała się super. Widząc tak grającego Ignacio Scocco można było się zastanowić dlaczego nie poradził sobie w Europie? Ostatnio próbował swoich sił w Sunderlandzie, dla którego zagrał raptem 8 meczów.
Efektowny mecz w wykonaniu Newell’s odbył się bez udziału Maxi Rodrigueza, który popisy kolegów oglądał z wysokości ławki rezerwowych. 34- letni Maxi ma jeszcze wiele do zaoferowania, przecież w ostatnich sezonach po powrocie z Europy sporo goli strzelał. Nadal będzie ważnym elementem w układance trenera Lucasa Bernardiego. W tym meczu jego zespół nie miał słabych punktów. Począwszy od Ustariego, przez świetnie interweniującego Victora Lopeza i dobrze rozgrywającego Dnaiela Mancini, kończąc na tercecie ofensywnym, wszyscy zasługują na pochwały po takim meczu. A warto zaznaczyć, że prócz rezerwowego Maxiego, w tym meczu nie zagrali także przebywający na Copa America Marcos Caceres i Milton Casco. Szansy nie dostał także świeżo sprowadzony z Flamengo Lucas Mugni.
Racing tego wieczora był jedynie tłem, podopieczni Diego Cocca spisali się słabo, nie byli w stanie przejąć inicjatywy. Słabo funkcjonował środek pola. Gustavo Bou i Diego Milito nie dochodzili do sytuacji strzeleckich. W składzie Racingu nie widać graczy tego pokroju co niedawno wytransferowani Zuculini, De Paul, Vietto czy Centurion, którego ostatnio możemy podziwiać w barwach Sao Paulo. De Paul i Vietto z kolei próbują podbić Primera Division, Vietto przeszedł właśnie pod skrzydła Diego Simeone, który dał mu zadebiutować w Racingu, a De Paul coraz mocniej pukał do pierwszego składu Valencii w drugiej części poprzedniego sezonu. Racing w tym meczu grał bez Oscara Romero, który długo uczestniczył na Copa America z Paragwajem. Nic nie dało wprowadzenie 33- letniego Mariano Pavone, były as Velezu ma być wzmocnieniem linii ataku La Academii.
Racing jak najszybciej musi zapomnieć o meczu w Rosario. Już w najbliższej kolejce spróbują zmazać plamę w domowym spotkaniu z Sarmiento. Newell’s natomiast będzie chciało pójść za ciosem i podtrzymać formę z tego spotkania, ich rywalem będzie zawsze niewygodne Tigre.
Boca liderem, Sarmiento – Boca 0:1
Po remisie San Lorenzo i wygranej Boca nastąpiła zmiana lidera w argentyńskiej Primera Division. Jeszcze bez Teveza, a także bez Gago, który dostał chwilę wytchnienia po Copa America, ale Boca wygrała w pełni zasłużenie. Jedynego gola w meczu zdobył Sebastian Palacios dla którego było to 3 trafienie w tym sezonie. Piękną asystę przy tym golu zaliczył Pablo Perez. W ogóle Perez grał dobre zawody. Rzucał świetne piłki do partnerów. Wygrana mogła być wyższa, jeszcze zanim Palacios zdobył gola to Calleri strzałem z główki trafił w słupek. Sarmiento nie miało zbyt wiele do zaoferowania. Orion musiał kilka razy interweniować przy próbach strzałów z dystansu. Boca z fotela lidera spogląda na resztę, a już za tydzień prawdopodobny debiut Carlosa Teveza na La Bombonera w meczu przeciwko Quilmes.
Pozostałe wyniki meczów niedzielnych
Nueva Chicago – Colon 0:0
Independiente – Olimpo 3:1
Godoy Cruz – Crucero del Norte 3:0
W poniedziałek wieczorem dokończenie kolejki. O 23:00 rewelacja rozgrywek Rosario Central na wyjeździe zmierzy się z Aldosivi, a od 2:10 Velez u siebie podejmie Tigre.
Autor: Robson United, tekst można również przeczytać na radiobrazylia.pl
Dla Teveza czy mugniego gra z u boku Maxiego czy Scocco to swietna rzecz. Lepszych nauczycieli nie bedą miec. Tak wgl Maxi to wg mnie jeden z najbardziej niedocenionych graczy Albicelestes w ostatnich latach a u szczytu formy byl na prawde genialny jak juz mowie o tym golu z Meksykiem w 2006 ale ogólnie potencjal wielki i nietety troche niewykorzystany a w NOB zawsze gral swietnie
O ho ho. Widzę, że Ed powraca do roli komentatora. DObrze dobrze, bo nie miał nam kto ligi komentować.
Ustari odkad pamietam gra jak Neuer 😉
Ciekawe w ogóle jakim składem wyjdą na następny mecz Trędowaci. Oby zmian nie było.
Ja w sumie nawet nigdy mu się nie przyglądałem
To jest akurat wpis RobsonaUnited, a rolę komentatora to ja pełnię bez przerwy 😀
Co najwyżej będą kosmetyczne poprawki.
Jak to mawia przysłowie: „zwycięskiego składu się nie zmienia”
Bezwzględnie. A skoro Bernardi tak lubi Maxiego, to niech go bierze na asystenta. Wiek już odpowiedni.
Jeszcze 2-3 lata i zapewne tak właśnie się stanie.