Tradycyjnie, co pół roku w Argentynie dochodzi do kilku spektakularnych transferów. Młodzi (choć nie tylko), obiecujący piłkarze, którzy mają szansę zostać przyszłymi gwiazdami futbolu szukają odpowiedniej przystani w Europie, chcąc zaistnieć na salonach elitarnej Ligi Mistrzów tudzież Premier Lidż, La Liga czy Serie A.
Jakie argentyńskie diamenty w trwającym mercato zostaną sprzedane do Europy?
– Matías Kranevitter (z River Plate do Atlético Madryt, za 8 mln dolarów) – najbardziej obiecujący rozgrywający ligi argentyńskiej kreowany na następcę Javiera Mascherano został sprzedany z River Plate do trzeciej siły ligi hiszpańskiej za kwotę bagatela ośmiu milionów euro. Diego Simeone bardzo chciał mieć tego świetnie rokującego zawodnika u siebie, toteż prezes „Colchoneros” Enrique Cerezo nie skąpił funduszy uiszczając na koncie Rodolfo D’Onofrio sumkę niemal identyczną, niczym ta jaką rok temu San Lorenzo de Almagro otrzymało za Ángela Correę (który jeszcze nie doczekał się debiutu w pierwszej brygadzie „Atleti”).
Oficjalnie graczem Atlético stanie się dopiero w grudniu. River jeszcze chce mieć go u siebie na wypadek gdyby ekipie Marcelo Gallardo udało się zakwalifikować na Klubowe Mistrzostwa Świata. By do tego doszło wystarczy by spełniły się dwa warunki – ograć paragwajskie Guaraní w półfinale Copa Libertadores oraz liczyć na wpadkę Internacionalu Porto Alegre z meksykańskimi Tigres UANL.
– Guido Vadalá (z Boca Juniors do Juventusu, w rozliczeniu za Carlosa Téveza) – młodzieniaszek z rocznika 97., którego wielu ekspertów chrzci nowym Messim. Było do przewidzenia, że niebawem stanie się gorącym towarem na rynku transferowym, ale kto by przypuszczał, że stanie się to chwilę po tym, gdy osiągnie pełnoletniość.
Pół roku temu został dokooptowany do pierwszej drużyny Boca Juniors. Oczywiście był rezerwowym – w lidze nie dostał szansy wykazania się, ale za to dwukrotnie wystąpił w fazie grupowej Copa Libertadores. Zanotował jedną asystę oraz przeciwko chilijskiemu Palestino spartolił multum okazji do własnego trafienia.
W Juventusie czeka go długi proces szlifowania, aczkolwiek kto wie może za pewien czas zobaczymy go w koszulce „Starej Damy” z dziesiątką na plecach. Obecnie to odległe horyzonty, ale piłkarzyna trzeba przyznać ma talent.
– Guido Carrillo (z Estudiantes La Plata do AS Monaco, za 10 milionów euro) – Monaco pomimo nieudanego epizodu z Lucasem Ocamposem i Sergio Romero nie zniechęciło się do Argentyńczyków. Właśnie zakupili snajpera Estudiantes La Plata, który w bieżącej edycji Copa Libertadores zdobył aż siedem goli, czyli tylko jednego mniej niż lider klasyfikacji strzelców Gustavo Bou z Racingu Club.
Carrillo liczy sobie 24 lata, ma za sobą fenomenalne półtora roku, kiedy to był najregularniej strzelającym piłkarzem ligi argentyńskiej biorąc pod uwagę rozgrywki Torneo Final 2014, Torneo de Transición 2014, Copa Sudamericana 2014, Copa Libertadores 2015 oraz trwający sezon ligowy to strzelił aż 28 goli w 61 meczach, co daje mu średnio niemal 0,5 trafienia na jedno spotkanie.
Czy inwestycja drużyny z Księstwa opiewająca za dziesięć milionów dolarów opłaci się? Konkurenci małej tam nie ma, ale z drugiej strony ostatnimi czasy mam wrażenie, że liga francuska to coraz przyjaźniejsze miejsce dla Argentyńczyków.
Transfery prawdopodobne:
– Franco Cervi (z Rosario Central do Sportingu Lizbona?) – Portugalczycy na arenie międzynarodowej są wielkimi pechowcami, jeszcze większymi niż Argentyna. Ale nikt nie ma wątpliwości, że to mistrzowie świata w promowaniu młodych zawodników, których ściągają z różnych zakątków świata za niewielką opłatą, a następnie sprzedają do czołowych lig europejskich otrzymując grube miliony.
Czy kolejnym diamentem jaki sprowadzą będzie Franco Cervi? 21-latek w lutym tego roku zadebiutował dla Rosario Central i od razu w swojej premierze strzelił pięknego gola zaskakując lobem doświadczonego bramkarza mistrzów Argentyny – Sebastiána Saję. To golazo zapewniło „Canallas” wyjazdowe zwycięstwo nad Racingiem Club. W późniejszej części kampanii prezentował równie okazałą formę, a jego drużyna choć doznała zadyszki ciągle mieści się w ligowej czołówce.
Odkrywca jego geniuszu, szkoleniowiec Central – Eduardo Coudet zanotował równie udany początek trenerskiej odysei. Kto wie czy kiedyś 40-latek nie będzie tak świetnym strategiem jak dziś Diego Simeone.
– Federico Mancuello (z Independiente do Dnipro lub Celty Vigo?) – nieuniknione było, że kapitan „Inde” w końcu stanie się obiektem zainteresowań ze strony europejskich drużyn. Niemłody, bo liczy sobie już 26 lat, ale podczas zeszłorocznego Torneo de Transición był absolutnie najlepszym piłkarzem całych rozgrywek prowadząc ówczesnego beniaminka do wysokiej czwarty lokaty na finiszu sezonu.
W marcu tego roku zadebiutował dla reprezentacji Argentyny i od razu przywitał się cudownym golem z rzutu wolnego przeciwko Salwadorowi. Jego drugie spotkanie przeciwko Ekwadorowi było dużo słabsze, a po powrocie ze zgrupowania „Albicelestes” wyraźnie siadł na laurach, przez co nie pojechał do Chile na Copa América. Do końca rundy jesiennej (w Argentynie wówczas była jesień) nie strzelił żadnej bramki, a mało tego zarobił dwie czerwone kartki w prestiżowych bataliach z Boca Juniors i Racingiem, zaś jego klub prezentował fatalną formę, co kosztowało posadę trenera Jorge Almiróna.
Teraz Mancuello pragnie opuścić czerwony dystrykt Avellanedy, lecz zarząd Hugo Moyano mimo gorszej dyspozycji wcale nie zamierza go sprzedawać. Wpłynęły oferty od hiszpańskiej Celty Vigo oraz finalisty Ligi Europy – ukraińskiego Dnipro, ale jeśli któraś z tych ekip chce pozyskać „Fede” naprawdę będzie musiała sypnąć gotówką.
Inne możliwe transfery: Javier Mendoza (z Gimnasii La Plata do AEK Ateny?), Maximiliano Meza (z Gimnasii La Plata do ligi włoskiej?), Diego Rodríguez (z Independiente do Málagi?). Do Palermo mógł zostać opchnięty Jonathan Calleri, aczkolwiek napastnik Boca Juniors po odejściu Daniego Osvaldo zapowiedział, że zostaje na La Bombonera.
Czy Simeone to mistrz strategii to bym sie klocil. To mistrz motywacji i dawania druzynie ducha wslki, ale ze strategia to on na srednim poziomie
I dlaczego Fede w cudzyslowiu skoro to zdrobnienie imienia? Haha
I co to jest Premier Lidż? Coś mnie ominelo? 😀
Mancuello w Celcie kapitalnie wg mnie bede mecze Celty oglądał główniedla niego . Kranevitter w Atleti pewnie ale nie jestem pewien ze to dobry pomysł chociaz po odejsciu Turana i słabosci Tiago taki Kranevitter sie przyda ale boje sie czy go nie odeslą na rezerwe
Równie dobrze można użyć „Fede” jako jednej z jego ksywek, a przydomek można napisać w cudzysłowie. Mogłem też napisać „Mancu”, byłoby bardziej jako pseudo, ale mniejsza.
Strategia: „dział sztuki wojennej obejmujący przygotowanie i prowadzenie wojny oraz poszczególnych jej kampanii i bitew” – jako „prowadzenie wojny” mogę również uwzględnić zagrzewanie do walki przez trenera. Może drużyna pod jego wodzą nie gra wybornego futbolu, ale gdyby nie jego strategia to Atletico nie byłoby mistrzem Hiszpanii rok temu i nie awansowałby do finału LM. Tak właśnie musieli zastosować jakąś strategię walcząc na dwóch frontach.
Muszę zmartwić, że podobno to Dnipro jest najbliższej sprowadzenia Mancuello. A Inde już raz odrzuciło ofertę Celty.
Co do Kranevittera to jest inwestycja na przyszłość. Nawet jesli pierowtnie będzie rezerwowym to w końcu prędzej czy później jak będzie dobrze się rozwijał to dostanie szansę od Cholo.
To jest Premier Lidż! Najbardziej to medialna liga świata 😀
https://s.yimg.com/i//ng/sp/eurosport/20120207/25/d55d933d62e9ffcf29ee067d551d842b.jpg
http://www.whoateallthepies.tv/wp-content/uploads/2012/02/PA-12695566.jpg
O i jeszcze tu
http://zapodaj.net/c5be26f09f00d.jpg.html
Oby tam trafił
Dnipro także jest chętne na Mancuello.