Obie argentyńskie drużyny przegrały minionej nocy swoje pierwsze spotkania 1/4 finału Copa Libertadores 2015. River Plate uległo u siebie 0:1 brazylijskiemu Cruzeiro, a Racing Club w tym samym stosunku bramkowym przegrał na wyjeździe z paragwajskim Guarani.
Sytuacja Millonarios, którzy do ćwierćfinału awansowali w wyniku decyzji CONMEBOL wykluczającej Boca Juniors, jest przed spotkaniem rewanżowym w Belo Horizonte bardzo ciężka. Tym bardziej, że zawodnicy Marcello Gallardo w pierwszym spotkaniu nie pokazali niczego, co pozwalałoby z optymizmem czekać na rewanż. Jedyną bramke meczu dla Cruzeiro strzelił w 82 minucie Marquinhos.
Porażkę 0:1 w pierwszym spotkaniu zanotował również Racing Club. Sytuacja aktualnego mistrza Argentyny jest jednak zdecydowanie lepsza, bo spotkanie rewanżowe zagrają przed własną publicznością. W Asunción La Academia od 41 minuty musiała grać w osłabieniu, po tym jak arbiter niesłusznie wyrzucił z boiska obrońce Luciano Lollo. Mimo to Racing był bliski dowiezienia bezbramkowego remisu do końca spotkania. Tak się jednak nie stało, bo Guarani w końcówce w końcu strzelili zwycięskiego gola. Jego autorem był w 85 minucie Julián Benítez.