W tym tygodniu rozegrano ostatnie mecze fazy grupowej Copa Libertadores 2015. Ostatecznie z sześciu argentyńskich drużyn do fazy pucharowej awansowały cztery.
We wtorek i środę swoje ostatnie spotkania rozegrały trzy argentyńskie kluby i niestety dwa z nich musiały pożegnać się z dalszą rywalizacją. Niestety wśród tej dwójki znalazł się triumfator poprzedniej edycji tych rozgrywek, San Lorenzo de Almagro.
Trzech argentyńskich przedstawicieli, Boca Juniors, Racing Club i River Plate, już wcześniej zapewniło sobie awans do 1/8 finału. Trzy kolejne, Estudiantes La Plata, Huracan i San Lorenzo, miały przed swoimi ostatnimi spotkaniami szansę do nich dołączyć. Niestety udało się to jedynie Studentom, którzy musieli pokonać na wyjeździe ekwadorską Barcelonę i tego dokonali. Gospodarze co prawda grali już tylko o prestiż, ale sprawili sporo problemów drużynie z La Platy. Ostatecznie Estudiantes wygrali 2:0 po trafieniach Luciano Acosty w 78 minucie i Guido Carrillo w 83 minucie. Ten drugi w 68 minucie nie wykorzystał rzutu karnego, a gospodarze od 66 minuty grali w osłabieniu z powodu czerwonej kartki dla Luisa Checa. Tym samym argentyński klub zajął drugie miejsce w grupie 7 za kolumbijskim Atletico Nacional.
Spore szanse na awans miał Huracan, który w poprzednim tygodniu niespodziewanie pokonał u siebie 3:1 brazylijskie Cruzeiro. Zdobywca Copa Argentina 2014 musiał w ostatniej kolejce wygrać na wyjeździe z wenezuelskim Mineros, które do tej pory zdobyło zaledwie punkt. Niestety Atletico gładko przegrało 0:3 i pożegnało się z dalszą rywalizacją.
Triumfator Copa Libertadores z zeszłego roku, San Lorenzo, przed ostatnią kolejką był w beznadziejnej sytuacji. Jego ewentualny awans był uzależniony od wyniku meczu FC Sao Paulo z Corinthians. Jak się można było spodziewać ci pierwsi musieli wygrać i wygrali, już do przerwy wygrywając 2:0. W tej sytuacji El Ciclon nie mając już szans na awans dali sobie w końcówce strzelić gola urugwajskiemu Danubio i przegrali 0:1.
Niestety aż trzy z czterech argentyńskich drużyn, Boca Juniors, Racing Club i River Plate trafiły do teoretycznie trudniejszej połówki drabinki pucharowej. Na domiar złego już w pierwszej rundzie dojdzie do bratobójczego boju pomiędzy Xeneizes i Millionarios. Zdecydowanie łatwiejszego rywala ma na początek Racing Club, który zmierzy się z urugwajskim Montevideo Wanderers. Zwycięzca pucharowego Superclasico spotka się w ćwierćfinale ze zwycięzcą brazylijskiego boju, FC Sao Paulo vs Cruzeiro. Natomiast La Academia na tym etapie może wpaść na Corinthians, którzy powinni sobie poradzić z paragwajskim Guarani. W półfinale teoretycznie może dojść do kolejnego argentyńskiego pojedynku Racingu z Boca lub River.
W drugiej teoretycznie słabszej połówce znaleźli się Estudiantes, ale w zdecydowanie gorszej ćwiartce i ich droga do ewentualnego finału również do łatwych nie należy. Na początek zmierzą się z kolumbijskim Independiente Santa Fe, a jak tę przeszkodę pokonają to trafią na kogoś z brazylijskiej pary Internacional vs Atletico Mineiro.
Z ostateczną klasyfikacją grupową, parami 1/8 finału i drabinką kolejnych rund możecie zapoznać się tutaj.
Dobrze chociaż, że i brazole trafili na siebie. I dobrze chociaż, że Superclasico jest na etapie 1/8, a nie np. półfinału, bo by się pozabijali;) Heh, żartuję. I tak pewnie będzie krew na boisku i, jak ktoś zauważył, ta rywalizacja zapowiada się ciekawiej niż znudzone hiszpańskie El clasico.
Argentyńskie jest już bardziej nudzące xd
Za dużo ich grają – niby na każdym są emocje (jak nie grze to chociaż na trybunach, no i podczas przepychanek), ale jak tyle Superclasicos się rozgrywa to nie dziwota, że powoli wszyscy mają dość.