Ze zmiennym szczęściem

libertadoresDwie argentyńskie drużyny zainaugurowały w tym tygodniu rywalizację w Copa Libertadores 2015. Obie rozegrały pierwsze spotkanie w ramach dwumeczu kwalifikującego do gry w fazie pucharowej.

Miłą niespodziankę sprawił CA Huracan. Triumfator Copa Argentina 2014, który grał ostatnio w zaledwie Nacional B (druga liga w Argentynie), rozbił na wyjeździe 4:0 peruwiańskie Alianza Lima. Bramki dla Argentyńczyków strzelili Ramón Ábila w 5 minucie, Alejandro Gamarra w 38 minucie oraz w drugiej połowie dwie Patricio Toranzo w 76 minucie i 80 minucie. W tej sytuacji spotkanie rewanżowe powinno być już tylko czystą formalnością.

W zdecydowanie gorszej sytuacji przed rewanżem są Estudiantes La Plata. Studenci przegrali na wyjeździe 0:1 w Quito z ekwadorskim Independiente del Valle, będąc drużyną gorszą od gospodarzy. Bramkę stracili jednak dopiero w 80 minucie za sprawą trafienia Mario Pineidy. Miejmy nadzieję, że słabsza dyspozycja była spowodowana wysokogórskimi warunkami w Quito i u siebie na nizinach uda się odrobić straty.

4 Comments to "Ze zmiennym szczęściem"

  1. Boreas's Gravatar Boreas
    7 lutego 2015 - 12:04 | Permalink

    Może jednak dadzą radę w rewanżu.

  2. Ed's Gravatar Ed
    7 lutego 2015 - 20:00 | Permalink

    Myślę, że Estudiantes u siebie w rewanżu bez większych problemów da sobie radę. Pamiętajcie, że nie dość , że pierwszy mecz grali w Ekwadorze na wys. 2,5 metrów n.p.m. to jeszcze rzęsisty deszcz był podczas spotkania.

    Aha, ten mecz nie odbył się w Quito tylko w mieście Salgolqui.

  3. Ed's Gravatar Ed
    7 lutego 2015 - 20:00 | Permalink

    * Sangolqui

Comments are closed.