Dzisiejszej nocy w Mar del Plata rozegrano kolejne spotkanie w ramach letniego Torneo de Verano. Racing Club pokonał 2:0 Independiente w spotkaniu o Copa Ciudad de Avellaneda.
Bramki dla aktualnego mistrza Argentyny strzelili, weteran Diego Milito w 39 minucie i w 59 minucie Gustavo Bou.
Można powiedzieć, że tym spotkaniem zakończyło się „wielkie” granie podczas Torneo de Verano. Co prawda zaplanowano jeszcze kilka spotkań, ale już nie pomiędzy tuzami argentyńskiej piłki. Terminarz i wyniki wszystkich spotkań znajdziecie tutaj.
espndeportes
Szkoda, że Czerwone diabły spuściły z tonu. Racing i River to kluby, z którymi akurat mniej sympatyzuję.
Ja osobiście nie znoszę „czerwonych” wiec River i Independiente raczej nie trawię, a do La Academii jakoś nie czuję empatii, a raczej sympatię 🙂
Ja najbardziej w Argentynie uwielbiam Boca Juniors i San Lorenzo de Almagro. Zresztą to jedyny przypadek w klubowej piłce gdzie kocham dwa kluby zwaśnione ze sobą, ale tak to już wyszło przed ośmioma laty 🙂
Jeszcze darzę sympatią Lanus, Belgrano, ew. mogą być Racing, Velez (trochę mi ich szkoda, że tak się stoczyli, a w Europie to mogliby nawet zbankrutować), Huracan, Argentinos Juniors i kluby laplateńskie.
Do Independiente jestem totalnie neutralny, ale bardziej na plus niż na minus.
Najbardziej nie znoszę Riveru i obu klubów z Rosario. Im nawet nie kibicuję w rozgrywkach międzynarodowych (nawet gdyby grali z brazolami).
Nie przepadałem też za Arsenalem de Sarandi, bo uważam, że osiągali sukcesy z pomocą AfA gdy jeszcze Julio Grondona żył, ale teraz to już przeszłość i są mi obojętni, choć nie ukrywam, że kiedy grali w ćwierćfinale CL 2014 z Nacionalem Asunción to wcale na nich nie liczyłem. Zresztą jak Lanus grał z Bolivarem to też po cichu byłem za Boliwijczykami, bo chciałem aby San Lorenzo de Almagro miało łatwiejszą drogę do tryumfu 😀