Poniżej prezentujemy wypowiedzi trenera Albicelestes, Alejandro Sabelli, strzelca jedynej bramki Angela Di Marii oraz asystującego mu Leo Messiego, po wczorajszym meczu ze Szwajcarią w 1/8 finału MŚ.
Alejandro Sabella:
– W pierwszej połowie było to wyrównane spotkanie z zaledwie dwoma czy trzema sytuacjami bramkowymi z obu stron. W drugiej połowie to już my zdecydowanie przeważaliśmy i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Idealnie byłoby, gdybyśmy odnieśli je w regulaminowym czasie, ale najważniejszy jest jednak awans. Jako trener trzeba robić wiele, by pomóc drużynie w wygranej. Trzeba szukać właściwej strategii i podejścia do zawodników. Przeciwnik prezentował dla nas bardzo niewygodny styl i próbowaliśmy a to prawą, a to lewą stroną, a to środkiem. Chciałbym pogratulować zawodnikom dobrej postawy, choć dostrzegam obszary, w których musimy poprawić naszą grę.
Leo Messi:
– Najważniejsze jest to, że awansowaliśmy. Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwe. Do samego końca ważyły się losy tej konfrontacji. Szwajcarzy bardzo dobrze operowali piłką i grali twardo, uniemożliwiając nam grę kombinacyjną. W pewnym momencie pomyślałem sobie, że trzeba zrobić wszystko, by nie doprowadzić do rzutów karnych, gdyż jest to loteria. Co do bramki, to moją pierwszą myślą było, by samemu wykończyć akcję, ale dostrzegłem Di Marię i zdecydowałem się podać mu piłkę. Na szczęście zamienił je na bramkę. Taka jest piłka i dzisiaj szczęście było po naszej stronie. Musimy zrobić wszystko, by tak już było do końca. Teraz musimy zregenerować siły przed kolejnym spotkaniem, które będzie jeszcze trudniejsze. Naszym celem była od początku tego turnieju gra w finale, więc czeka nas długa droga, by to osiągnąć. W ćwierćfinale nie ma słabych drużyn, a reprezentacja Belgii należy do faworytów tych mistrzostw.
Angel Di Maria:
– Zagraliśmy dobry mecz, ale brakowało nam skuteczności. Szwajcarzy znakomicie bronili i skutecznie faulami przerywali akcje. Byli nawet blisko strzelenia bramki, ale my walczyliśmy do końca. Trener przestrzegał nas, że Szwajcaria to dobry zespół, którego stać na wygranie z każdym. Na pewno ich nie zlekceważyliśmy, co było widać na boisku. Nie chcieliśmy rzutów karnych, a Leo Messi nas od nich uratował. Obsłużył mnie znakomitym podaniem, którego nie mogłem nie wykorzystać. Wcześniej również miałem kilka sytuacji więc tę po prostu musiałem zamienić na bramkę i cieszę się bardzo, że mi się to udało.
fifa.com