W poprzednim i w tym tygodniu rozegrano pierwsze mecze 1/8 finału Copa Libertadores, a w jednym przypadku nawet mecz i rewanż. Ku naszej radości pierwszym ćwierćfinalistom został CA Lanus.
El Granate byli jedyną argentyńską drużyną, która w poprzednim tygodniu rozegrała swój mecz. Wówczas Lanus w bólach i mękach pokonali u siebie 2:1 meksykański Santos Laguna, zwycięską bramkę strzelając już w doliczonym czasie gry. Rewanż zapowiadał się na drogę przez mękę, gdyż Meksykanie w grupie wygrali u siebie wszystkie trzy mecze. Okazało się jednak, że doświadczenie zdobyte przez ekipę braci Schelotto w Copa Sudamericana 2013 nie poszło na marne. El Granate pewnie wypunktowali gospodarzy 2:0 i już mogą szykować się do ćwierćfinałowego boju z rewelacyjnym Bolivarem, który wyeliminował inną meksykańską ekipę Leon (2:2 na wyjeździe i 1:1 u siebie).
Trzy kolejne argentyńskie drużyny, Velez Sarsfield, San Lorenzo i Arsenal de Sarandi, rywalizację pucharową rozpoczęły dopiero w tym tygodniu i zrobiły to z bardzo różnym skutkiem. Najbardziej zawiedli El Fortineros, którzy przegrali na wyjeździe 0:1 z paragwajskim Nacionalem Asuncion, tracąc bramkę w samej końcówce spotkania. Velez ostatnio ma spory kryzys formy (cztery ligowe porażki z rzędu) i jeżeli szybko go nie opanuje, to w rewanżu może być sprawcą największej negatywnej niespodzianki.
Zdecydowanie lepiej zaprezentowało się San Lorenzo, które pokonało u siebie 1:0 brazylijskie Gremio Porto Alegre. Goście są jednym z głównych kandydatów do triumfu w Pucharze Wyzwolicieli, ale tym razem musieli uznać wyższość ekipy Eduardo Bauzy. Jedyną bramkę strzelił na początku drugiej połowy Ángel Correa. 19-latek jest uważany za jednego z najzdolniejszych zawodników młodego pokolenia, który biega po argentyńskich boiskach. Mimo zwycięstwa w rewanżu faworytem będzie Gremio, ale miejmy nadzieję iż aktualny mistrz Argentyny łatwo skóry nie odda.
W pewien sposób zawiódł również Arsenal de Sarandi, który dzisiejszej nocy tylko zremisował u siebie bezbramkowo z chilijskim Uniónem Española i w rewanżu również nie będzie faworytem do awansu.
Z rezultatami innych spotkań 1/8 finału możecie zapoznać się tutaj, a z drzewem przedstawiającym kolejne rundy – tutaj.